Znasz to na pewno – smażysz kotlety, pachnie pięknie, w brzuchu już burczy, ale w międzyczasie ponuro zerkasz już na patelnię, która po wszystkim będzie wymagać gruntownego czyszczenia.

Tłuszcz pryska po całej kuchence, resztki panierki przypalają się na dnie i potem godzinami moczysz, szorujesz, kombinujesz. Odechciewa się pichcić, a tym bardziej przyrządzać większe porcje kotletów na kolejne dni. Ale trafiłam na jeden prosty sposób. Smażenie na papierze do pieczenia nic nie kosztuje, a robi ogromną różnicę

Smażenie na papierze do pieczenia krok po kroku

Cały trik polega na tym, żeby wyścielić patelnię papierem do pieczenia. Dzięki temu jej dno się nie ubrudzi, a kotlety nie będą się przyklejać. To szczególnie dobry pomysł, gdy masz już wysłużoną patelnię z porysowanym dnem i za każdym razem denerwujesz się, że panierka odrywa się od kotletów. Sposób jest bardzo prosty:

  1. Wytnij kawałek papieru do pieczenia mniej więcej na wymiar patelni, tak by nachodził na boki, ale nie wystawał poza jej brzegi. Zgnieć go w kulkę, a potem z powrotem rozwiń. W ten sposób łatwiej dopasuje się do kształtu patelni.
  2. Połóż papier na patelni i natłuść go wybranym tłuszczem. Może być to olej, oliwa lub masło. Następnie od razu na nim ułóż swoje kotlety mielone, dowolne placuszki lub filety z kurczaka.
  3. Smaż na średnim ogniu – to bardzo ważne. Zbyt wysoka temperatura może osłabić właściwości papieru albo sprawić, że zacznie się przypalać. Umiarkowane smażenie daje najlepszy efekt.
  4. Po skończeniu smażenia po prostu zdejmij papier z patelni i wyrzuć go do kosza. Patelnię wystarczy przetrzeć ręcznikiem papierowym lub przepłukać wodą.

Dlaczego warto smażyć na papierze do pieczenia?

Papier do smażenia na patelni tworzy skuteczną barierę między jej powierzchnią a kotletami lub innymi potrawami, a jednocześnie nie odizolowuje ich od ciepła. Sam w sobie zawiera warstewką tłuszczu lub wosków, więc nic się do niego nie przyklei. To świetna metoda, ponieważ:

  • nie przypalasz patelni – papier chroni jej powierzchnię przed drobinkami jedzenia.
  • nie musisz się obawiać pryskającego tłuszczu, a także nie zabrudzisz nim zlewu i płytek podczas mycia patelni. 
  • oszczędzasz czas i wodę – nie musisz już namaczać, szorować, używać ostrych gąbek lub środków do usuwania tłuszczu.
  • pozwala zadbać o patelnię – szczególnie jeśli używasz modelu z powłoką nieprzywierającą, ten trik przedłuży jego żywotność.
  • unikasz chemii – nie musisz sięgać po silne środki czyszczące, które często mają nieprzyjemny zapach i mogą drażnić skórę.

Co możesz smażyć na papierze zamiast bezpośrednio na patelni?

Ten sposób na smażenie sprawdzi się świetnie przy:

  • kotletach schabowych, mielonych, pożarskich lub warzywnych,
  • klasycznych plackach ziemniaczanych lub krokietach ruskich, 
  • słodkich plackach lub racuchach – na pewno nie będą się rozpadać podczas przewracania,
  • jajkach sadzonych – zwłaszcza gdy nie lubisz, kiedy białko mocno przypieka się na krawędziach,
  • rybach – nie będą przywierać ani się rozpadać, a mają bardzo delikatne mięso, więc zazwyczaj trzeba na nie bardzo uważać. 

Smażenie na papierze do pieczenia może nie sprawdzić się jedynie wtedy, gdy chcesz uzyskać mocno brązową skórkę lub przepis wymaga użycia bardzo wysokiej temperatury (jak przy daniach z woka). Ale do codziennego gotowania ten trik to skarb.

Na co uważać, wykorzystując papier do smażenia na patelni?

Chociaż to bardzo łatwa metoda, warto pamiętać o kilku kwestiach:

  • Używaj papieru do pieczenia lub smażenia, który ma dodatkową woskową powłokę. Nie każdy pergamin będzie się nadawał do kontaktu z wysoka temperaturą. Nie próbuj sięgać na przykład po zwykły papier śniadaniowy. 
  • Nie zostawiaj papieru bez nadzoru – choć jest odporny na ciepło, zawsze miej go na oku, zwłaszcza gdy smażysz na tradycyjnej kuchence gazowej, gdzie jest otwarty płomień. 
  • Nie próbuj używać tego samego papieru ponownie – po jednym smażeniu zużywa się i traci swoje właściwości.

Źródło: instagram.com/magda_od_pomyslow