Są takie przepisy, które wystarczy wypróbować raz, żeby już nigdy nie wracać do starej wersji. Uszka z ciastem przygotowanym według sposobu Jaśka Kuronia właśnie do nich należą. Możesz się zdziwić, jak bardzo zmienia się struktura ciasta, gdy zamienisz wodę albo mleko na składnik, który większość z nas trzyma w lodówce, choć rzadko wykorzystuje do ciasta pierogowego. A szkoda, bo efekt naprawdę potrafi zaskoczyć.

Co zamiast mleka i wody? Jeden składnik, który robi różnicę

Większość przepisów na ciasto na uszka i pierogi opiera się na klasycznym połączeniu mąki z wodą albo mlekiem, czasem z dodatkiem jajka, czasem bez. Ale w tej wersji nie znajdziesz ani jednego, ani drugiego. Jasiek Kuroń stawia na składnik, który przez wiele osób jest niedoceniany, a mianowicie zsiadłe mleko.

Zsiadłe mleko to coś więcej niż tylko stary sposób na wykorzystanie resztek mleka. Dzięki lekko kwaśnemu odczynowi świetnie wpływa na strukturę ciasta. Nie musisz dodawać ani jajek, ani mleka prosto z kartonu, ani nawet wody. Zsiadłe mleko działa tu trochę jak jogurt naturalny albo kefir, ale z delikatniejszym efektem. Ciasto wychodzi miękkie, plastyczne i sprężyste, a po ugotowaniu zachowuje idealną strukturę. Nie rozkleja się i nie staje się gumowate.

To rozwiązanie sprawdza się świetnie zwłaszcza wtedy, gdy zależy ci na cienkim cieście, które nie dominuje nad farszem. Jeśli masz w lodówce trochę zsiadłego mleka, koniecznie wypróbuj ten sposób, nawet jeśli do tej pory podchodziłaś do niego sceptycznie.

Przepis na ciasto na uszka według Jaśka Kuronia

Składniki:

  • ok. 0,5 kg mąki pszennej (najlepiej typ 450 lub 500)
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • zsiadłe mleko – tyle, ile potrzeba, by uzyskać elastyczne, zwarte ciasto

Sposób przygotowania:

  1. Zacznij od przesypania mąki do miski. Dodaj olej i stopniowo wlewaj zsiadłe mleko. Nie ma tu sztywnej ilości. Wszystko zależy od chłonności mąki, dlatego warto dodawać je powoli i od razu zagniatać. Możesz to zrobić ręcznie, ale jeśli masz mikser z hakiem, użyj go. Ułatwia sprawę i przyspiesza cały proces.
  2. Zagnieć ciasto przez kilka minut, aż będzie gładkie i sprężyste. Dobrze wyrobione nie powinno kleić się do rąk ani być zbyt twarde. Odstaw je na 10-15 minut, przykryte ściereczką, odpocznie, a ty w tym czasie przygotuj farsz.
  3. Gdy ciasto odpocznie, podsyp stolnicę mąką i rozwałkuj je na wybraną grubość.
  4. Szklanką o małej średnicy wykrawaj kółka. Na każde nakładaj małą porcję farszu, najlepiej za pomocą łyżeczki. Następnie złóż na pół, zlep brzegi, a potem połącz końce, by powstały klasyczne uszka.
  5. Tak przygotowane możesz od razu gotować w lekko osolonej wodzie. Będą gotowe po kilku minutach, gdy wypłyną na powierzchnię. Możesz też je zamrozić, jeśli robisz większą ilość na zapas.

Dlaczego warto spróbować tej wersji i co możesz jeszcze zmienić

Zaletą tego przepisu jest nie tylko smak, ale też praktyczność. Zsiadłe mleko to produkt, który często się u nas marnuje, bo nie wiadomo, co z nim zrobić. A tu masz gotowy sposób na jego świetne wykorzystanie. Dzięki olejowi ciasto jest bardziej elastyczne i nie wysycha za szybko podczas lepienia.

Niektórzy do zsiadłego mleka dodają też pół łyżeczki proszku do pieczenia. Wtedy ciasto robi się jeszcze bardziej puszyste po ugotowaniu.

Pamiętaj tylko, że ciasto na zsiadłym mleku inaczej się zachowuje niż to klasyczne, nie potrzebuje długiego odpoczynku, ale bardzo zyskuje na dokładnym wyrobieniu. Im dłużej wyrabiasz, tym lepiej się potem wałkuje i formuje.