Jednym z częstych błędów popełnianych w przydomowym ogródku jest uprawa pomidorów i ziemniaków w bezpośrednim sąsiedztwie. Może się wydawać, że skoro obie rośliny należą do tej samej rodziny psiankowatych, to mają podobne wymagania, więc będą dobrze rosły obok siebie. W rzeczywistości takie połączenie prowadzi do problemów, które mogą znacząco osłabić plony.

Dlaczego uprawa pomidorów i ziemniaków obok siebie to zły pomysł?

Przede wszystkim pomidory i ziemniaki są wrażliwe na te same choroby i szkodniki. Jeśli posadzisz je blisko siebie, ryzyko przenoszenia infekcji i ataków owadów znacząco wzrasta. Sprawdź, na co skazujesz warzywa, gdy zmuszasz je do sąsiedztwa:

Zaraza ziemniaczana – największe zagrożenie

Głównym problemem jest zaraza ziemniaczana. To groźna choroba grzybowa, która może nawet zniszczyć całą uprawę w ciągu kilku dni. Jeśli pomidory i ziemniaki rosną w pobliżu, patogeny bardzo szybko się rozprzestrzeniają. Wilgoć i ciepło sprzyjają rozwojowi zarazy, a pierwsze objawy bywają niezauważalne – początkowo pojawiają się drobne plamy na liściach, które z czasem się powiększają. W zaawansowanym stadium choroba prowadzi do gnicia owoców pomidora i bulw ziemniaka.

Zaraza ziemniaczana przenosi się przez wiatr, wodę i bezpośredni kontakt między roślinami. Jeśli jeden krzak zostanie zainfekowany, choroba szybko obejmuje całą grządkę. Sadzenie pomidorów i ziemniaków obok siebie zwiększa ryzyko całkowitej utraty plonów.

Konkurencja o składniki odżywcze

Pomidory i ziemniaki mają podobne potrzeby pokarmowe – oba warzywa potrzebują takich minerałów jak potas, fosfor i azot. Gdy rosną obok siebie, zaczynają konkurować o te same składniki odżywcze. Może to prowadzić do osłabienia roślin, mniejszych plonów oraz gorszej jakości owoców i bulw.

Większa liczba szkodników

Ziemniaki i pomidory przyciągają te same szkodniki. Największym zagrożeniem jest stonka ziemniaczana, która żeruje na obu roślinach. Ich bliskie sąsiedztwo tworzy dla niej idealne warunki do rozmnażania się i szerzenia spustoszenia.

Kolejnym problemem są mszyce, które mogą przenosić groźne wirusy atakujące psiankowate. Jeśli w ogrodzie pojawią się mszyce, istnieje duże ryzyko, że szybko zaatakują zarówno pomidory, jak i ziemniaki.

Jak uprawiać pomidory i ziemniaki w 1 ogródku?

Nie trzeba rezygnować z uprawy pomidorów i ziemniaków, ale warto przestrzegać kilku zasad, by ograniczyć ryzyko problemów. Najlepiej, jeśli pomidory i ziemniaki rosną w różnych częściach ogrodu. Minimalna odległość to kilka metrów, ale im większy dystans, tym lepiej. Jeśli masz niewielką przestrzeń, oddziel je innymi roślinami, które odstraszają szkodniki i ograniczają ryzyko przenoszenia chorób.

Ponadto, niektóre rośliny działają jak naturalna ochrona przed chorobami i szkodnikami. Między pomidorami i ziemniakami warto posadzić:

  • czosnek i cebulę, które odstraszają mszyce,
  • nagietki, których zapach zniechęca owady,
  • bazylię i aksamitki, które ograniczają występowanie stonki ziemniaczanej.

Nie warto także sadzić ziemniaków i pomidorów w tym samym miejscu rok po roku. Patogeny oraz szkodniki mogą zimować w glebie, co zwiększa ryzyko problemów w kolejnym sezonie. Najlepiej, jeśli rośliny psiankowate wracają na to samo stanowisko dopiero po 3–4 latach.z

Jeśli w twoim ogrodzie często pojawia się zaraza ziemniaczana, wybierz odmiany bardziej odporne na tę chorobę. Wśród ziemniaków dobrze sprawdzają się np. vineta, denar lub jelly, a jeśli chodzi o pomidory warto wybierać odmiany poranek, bekas lub opalka.

Gęste sadzenie roślin sprzyja rozwojowi chorób grzybowych, ponieważ ogranicza przepływ powietrza. Warto zachować odpowiednie odstępy, by liście szybciej wysychały po deszczu, co zmniejsza ryzyko infekcji.