Nie zawsze mam w lodówce kremówkę, ale ciasto trzeba jakoś uratować. I wtedy przypominam sobie ten trik – z tłustego mleka można zrobić bitą śmietanę i to bez kombinowania ze stabilizatorami. Po prostu mleko, cukier i trochę cierpliwości. A efekt? Biała, puszysta masa, która świetnie trzyma się na torcie. Jest tylko jeden warunek, który musisz spełnić. Bez niego nic z tego nie będzie.

Jak zrobić bitą śmietanę z mleka?

Zacznijmy od podstaw. Żeby ta sztuczka się udała, potrzebujesz pełnotłustego mleka. Im więcej tłuszczu, tym lepiej masa się ubije i szybciej zgęstnieje. Teraz najważniejsze: mleko musi być naprawdę zimne. Włóż je do lodówki więc na minimum kilka godzin, najlepiej na całą noc. 

Nie wystarczy jednak samo zimne mleko – miska, w której będziesz je ubijać, też musi być porządnie schłodzona. Najlepiej wstaw ją do lodówki razem z mlekiem albo wsadź do zamrażarki na 10 minut. Metalowa miska działa najlepiej, ponieważ szybko się chłodzi i dłużej trzyma niską temperaturę.

Dlaczego to takie ważne? Bo ciepło to wróg bitej śmietany. Im niższa temperatura, tym tłuszcz z mleka lepiej się wiąże i tworzy puszystą strukturę. Jeśli spróbujesz ubić mleko w ciepłej misce, uzyskasz mleczną pianę, która zaraz się rozleje. I cała praca na marne.

Ubijanie mleka - o czym jeszcze trzeba pamiętać?

Pamiętaj także, aby nie sypać do mleka od razu całej porcji cukru. Zacznij ubijanie bez dodatków, a cukier (najlepiej puder) dosypuj dopiero, gdy mleko zacznie lekko gęstnieć. Dodaj 1 łyżkę tego słodzidła na każdą szklankę mleka, ale rób to stopniowo, czyli po jednej łyżeczce, co kilkadziesiąt sekund. Dzięki temu cukier puder lepiej się rozpuści, a masa nie straci swojej struktury.

Jeśli zależy ci na smaku, możesz dodać też odrobinę cukru waniliowego albo kroplę ekstraktu waniliowego. Dzięki temu masa będzie miała delikatny aromat i będzie smakować bardziej jak klasyczna bita śmietana.

Jak długo ubijać mleko?

Nie ma co się oszukiwać – mleko ubija się znacznie dłużej niż kremówka, więc możesz potrzebować nawet 10–15 minut nieprzerwanego miksowania. Jeśli masz końcówkę do ubijania białek – użyj jej. Pracuj na najwyższych obrotach i nie przerywaj w trakcie.

W pewnym momencie zobaczysz, że mleko zaczyna zmieniać konsystencję. Staje się gęstsze, puszyste, zostawia ślady po mieszadle. Wtedy możesz powoli zacząć dodawać cukier – aż osiągniesz kremową, stabilną masę.

Jak poznać, że masa jest gotowa? Gdy masa trzyma się łyżki, nie spływa po bokach miski i zostawia ślady po ubijaniu – to znaczy, że dotarłaś do mety. Możesz wtedy użyć jej od razu do dekorowania tortu, przekładania ciasta albo jako dodatek do deserów. Świetnie się sprawdzi do pucharków z galaretką, serników na zimno czy nawet do lodów.