Pigwa od zawsze kojarzy mi się z jesienią. Jej intensywny zapach unosił się w całym domu, kiedy w koszykach na parapecie i w spiżarni dojrzewały złociste owoce. Wydawały się niemal dekoracją – lśniące, piękne, pachnące, ale… twarde jak kamień. Każdy, kto choć raz próbował przekroić świeżą pigwę, wie, jak trudne bywa to zadanie. Moja ciocia Krysia z Sochaczewa potrafiła jednak radzić sobie z tym bez problemu. Długo nie mogłam zrozumieć, jak to możliwe. Dopiero później odkryłam jej sekret – sprytny, darmowy trik, który zmienia wszystko.

Jeden trik na łatwiejsze krojenie pigwy

Ciocia Krysia nigdy nie zaczynała pracy od razu. Najpierw wkładała pigwę do zamrażarki. Nie musiała tam leżeć tygodniami – wystarczyły 24 godziny, by owoce całkowicie zmieniły swoją strukturę. Po rozmrożeniu skórka stawała się miękka, a miąższ łagodniejszy i łatwiejszy do pokrojenia. Co więcej, przemrożenie pigwy wpływało nie tylko na jej konsystencję, ale i na smak. Owoce traciły charakterystyczną cierpkość, stawały się delikatniejsze, a ich aromat – bardziej harmonijny. 

Tradycja i praktyczność

Ciocia Krysia zawsze powtarzała, że w kuchni liczy się spryt i umiejętność ułatwienia sobie życia. „Po co się męczyć, skoro są takie proste rozwiązania?” – mawiała, ustawiając koszyk pigw obok zamrażarki. W jej kuchni nic się nie marnowało, a każdy owoc miał swoje przeznaczenie.

Pamiętam, jak po całym dniu krojenia ciocia przygotowywała pierwszą porcję konfitury. Cały dom wypełniał się zapachem pigwy połączonej z cukrem, a w garnku powstawał złocisty syrop. Potem przelewała go do słoików, które czekały na zimowe dni – na przeziębienia, na długie wieczory przy herbacie, na wspólne rozmowy.

Do czego wykorzystasz przemrożoną pigwę?

Przemrożona i łatwa do pokrojenia pigwa staje się bazą do wielu domowych przetworów. Możesz przygotować syrop – doskonały dodatek do herbaty, albo zrobić konfiturę – o delikatnym, cytrusowym smaku, która pasuje do naleśników czy ciast. Miękka pigwa nada się także do sałatek owocowych czy pieczenia – świetnie łączy się z jabłkami, gruszkami i miodem.

Kuchenny sekret wart zapamiętania

Dziś, gdy sama sięgam po pigwę, zawsze przypominam sobie o cioci Krysi. Jej trik z przemrażaniem owoców to dowód, że czasem najprostsze rozwiązania okazują się najlepsze. Nie kosztuje nic, nie wymaga wysiłku, a sprawia, że krojenie kilogramów pigwy staje się szybkie i bezpieczne. Jeśli więc chcesz w pełni korzystać z bogactwa tych owoców, zacznij od zamrażarki. To mały sekret, który ułatwi ci życie i pozwoli cieszyć się smakiem pigwy w najróżniejszych odsłonach.