Obfite opady deszczu, odpowiednia wilgotność gleby oraz umiarkowana temperatura – to czynniki, które wpłynęły na wyjątkowo obfity wysyp grzybów w polskich lasach już latem tego roku. Grzybiarze z całej Polski donoszą o prawdziwym grzybowym eldorado. Lasy obfitują w rozmaite gatunki, co skłoniło wielu entuzjastów do ruszenia w teren już od końca lipca.

Jakie grzyby dominują w koszykach grzybiarzy?

Najczęściej zbierane są kurki, kani, borowiki, podgrzybki i kozaki. Szczególnie kurki, w końcu grzyby raczej letnie, są już wyjątkowo widoczne. Grzybiarze z wielu rejonów naszego kraju donoszą, że wystarczy krótki spacer, by zapełnić cały kosz. Niestety, mimo obfitości, radość z grzybobrania psuje jeden poważny problem – robaczywe grzyby.

Jak donoszą rozgoryczeni grzybiarze na rozmaitych grzybowych forach,  nawet 90-95 % okazów okazuje się robaczywych. Larwy muchówek i drutowców niszczą miąższ grzybów, pozostawiając zbieraczom rozczarowanie i frustrację.

Choć wysyp grzybów objął niemal całą Polskę, to najwięcej doniesień o robaczywych okazach napływa z województw: mazowieckiego, śląskiego, lubelskiego i kujawsko‑pomorskiego. To właśnie stamtąd płynie najwięcej doniesień o zatrzęsieniu grzybów z niechcianymi lokatorami w środku.

Adobe Stock, Petr

Co powoduje, że grzyby są robaczywe i jak to wpływa na zbiory?

Choć dla grzybiarzy nie będzie to żadne pocieszenie, problem z robaczywymi grzybami nie jest trudny do wyjaśnienia. Jego powodem larwy muchówek i drutowców, które infekują grzyby już na etapie wzrostu. Dzieje się tak szczególnie teraz, gdyż sprzyja ku temu wysoka temperatura powietrza, typowa w końcu dla lata. Połączona z dużą wilgotnością powietrza daje świetne warunki rozwoju nie tylko grzybom, ale i larwom. 

Nawet młode, drobne okazy bywają zainfekowane, a po przekrojeniu widać w nich całe gniazda robaków. Z tego powodu nawet najbardziej obiecujące zbiory kończą się często wyrzuceniem znacznej części plonów.

Grzybiarze nie kryją rozczarowania – mimo że po latach raczej skromniejszych sezonów wreszcie pojawił się urodzaj, robaczywienie zniweczyło ich wysiłki. Wielu przyznaje, że kosze są pełne, ale po selekcji zostaje jedynie garść zdrowych egzemplarzy.

Czy sezon się przedłuży mimo problemu robaków?

Część grzybiarzy ma nadzieję, że wysyp grzybów utrzyma się jeszcze przez kilka tygodni. Jeśli pogoda nadal będzie sprzyjająca, jest szansa na „drugą falę” – może mniej zainfekowaną, dzięki prognozowanemu na początek jesieni spadkowi wysokości temperatur powietrza. Eksperci jednak ostrzegają, że larwy mogą też pozostawać aktywne przez długi czas, co oznacza, że problem może nie zniknąć aż do końca sezonu.