Ceny świątecznych przysmaków u Magdy Gessler co roku budzą emocje, tym bardziej, że wszystko i wszędzie drożeje. Świąteczna propozycja U Fukiera jak zwykle kusi klasyką: znajdziesz tu pierogi, barszcz, jarzynową czy makowiec. Brzmi swojsko i domowo, ale wystarczy spojrzeć na ceny, żeby zrozumieć, że to święta w wersji jakby luksusowej. Gessler słynie z jakości i dań ręcznej roboty, lecz tegoroczne stawki sprawią, że wielu wstrzyma oddech i złapie się za serce, zamiast za portfel.
Ile zapłacisz za tradycję? Pierogi i barszcz mocno podnoszą poprzeczkę
Największe emocje budzą pierogi. Za 5 sztuk z kapustą i prawdziwkami (a umówmy, się, kto na święta jada jedynie 5 pierogów?) zapłacisz 53 zł, czyli ponad 10 zł za jednego pieroga. Dla porównania: w garmażerii tyle kosztuje cała paczka.
Nie lepiej wypadają zupy i napoje świąteczne:
- barszcz czerwony (900 ml) – 69 zł
- kompot z suszu (900 ml) – 57 zł
- sałatka jarzynowa (300 g) – 44 zł
To dania, które na co dzień przygotowujesz za ułamek tej kwoty, choć oczywiście tutaj płacisz za kuchnię premium i znane nazwisko. Coś za coś.
Makowiec i ryba po grecku w wersji premium
Makowiec z orzechami to kolejna propozycja, która potrafi zaskoczyć. Za porcję 1,2 kg zapłacisz 149 zł, co oznacza ponad 120 zł za kilogram. W mniej znanych cukierniach zapłacisz zwykle trzy razy mniej.
A co z rybą po grecku? Porcja 200 g (a więc na 1 raz, bez dokładki) kosztuje 49 zł. Przeliczając na kilogram, robi się z tego 245 zł – tyle, ile nie kosztują nawet niektóre ryby premium. A przecież to jedno z najprostszych dań wigilijnych, gdzie najdroższy jest karp, choć można też skorzystać z filetów np. z morszczuka.
Święta na bogato w wersji Gessler – luksus, który ma swoją cenę
Nie ma wątpliwości, że oferta świąteczna Magdy Gessler zachwyca fanów jej stylu gotowania. Wszystko jest ręcznie robione, oparte na tradycyjnych recepturach i przygotowane z najlepszych produktów. Tyle że rachunek może zaboleć. Jeśli więc planujesz święta z odrobiną kulinarnej gwiazdorskiej atmosfery, szykuj portfel i zaciśnij zęby - martwić będziesz się po świętach. Smak pewnie będzie świetny, prestiż też, ale jedno jest pewne – tanio już było.
















