W środę, 7 maja, 135 kardynałów weźmie udział w konklawe w Watykanie. Zdecydują, kto zostanie wybrany na nowego papieża. Podczas obrad są odizolowani od świata, a sam wybór trwa czasami długie godziny. Do czasu wyboru nowego papieża muszą jednak też coś jeść, by nie podupaść na siłach. Od przeszło 750 lat surowe zasady określają co kardynałowie mogą, a czego nie mogą jeść.
Już w ostatnim tygodniu można było zauważyć w Rzymie kardynałów, którzy wezmą udział w konklawe. Odwiedzali oni ulubione restauracje, by zawczasu nacieszyć się włoskimi przysmakami.
Kiedy jednak nadejdzie czas wyboru papieża, kardynałowi będą skazani na ścisłe zasady zarówno obrad jak i dań serwowanych w tym czasie.
Obradując w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie, będą całkowicie odizolowani od reszty świata. Wtedy też głosowanie, spanie jak i jedzenie odbywają się w ściśle określonych zasadach.
Kardynałowie będą zamknięci w jednej wspólnej przestrzeni, do której nie wolno wnosić żadnych wiadomości, przedmiotów czy innych rzeczy, z wyjątkiem właśnie jedzenia. Nikt z zewnątrz nie wie, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, ale jedno jest pewne: kardynałowie muszą jeść przez dni, a czasem tygodnie, do wyboru nowego papieża.
Co i jak dawniej jedli kardynałowie podczas konklawe?
Kodeks tajemnicy konklawe sięga 1274 r. Zasady ustalone przez papieża Grzegorza X były radykalne. By przyspieszyć głosowanie, po 3 dniach bez konsensusu, kardynałowie otrzymywali tylko jeden posiłek dziennie, po 8 dniach tylko chleb i wodę. W połowie XIV wieku zasady te zostały złagodzone przez Klemensa VI, który zezwolił na posiłki trzydaniowe składające się z zupy, dania głównego z ryby, mięsa lub jajek i deseru, który mógł zawierać ser lub owoce. Chociaż racjonowanie nie zostało utrzymane, ścisła kontrola posiłków pozostała.
Najbardziej szczegółowy opis historyczny kultury jedzenia na konklawe papieskich pochodzi od Bartolomeo Scappiego, który był najsłynniejszym kucharzem renesansu i służył zarówno papieżom Piusowi IV, jak i Piusowi V.
Według Scappiego codzienne posiłki kardynałów były przygotowywane we wspólnej kuchni przez kucharzy i sommelierów. Kuchnia była tą przestrzenią, gdzie można było wymieniać się nielegalnymi wiadomościami. Dlatego też, dwa razy dziennie, w kolejności ustalonej przez losowanie, stewardzi ceremonialnie przynosili jedzenie do ruota. To „koło” lub obrotowy stół, wbudowany w ścianę, umożliwiał podawanie jedzenia i napojów kardynałom w ich wewnętrznej sali. Przed podaniem przez ścianę jedzenie i napoje były sprawdzane przez testerów, aby upewnić się, że nie ukrywają żadnych nielegalnych wiadomości. Każdy krok był uważnie obserwowany przez włoskich i szwajcarskich strażników.
Żywność była ściśle kontrolowana, nie wolno było podawać niczego, co mogłoby zaciemnić tajną wiadomość, czyli żadnych zwijanych pasztecików, czy krokietów, żadnych kurczaków w całości. Wino i woda musiały być podawane w przezroczystym szkle. Serwetki materiałowe były otwierane i dokładnie sprawdzane.
Co będą jeść kardynałowie podczas konklawe 7 maja?
Podczas obecnego konklawe zakonnice w Domus Sanctae Marthae przygotują proste dania charakterystyczne dla Lacjum, włoskiego regionu otaczającego Watykan i pobliskiej Abruzji. Będą to minestrone, spaghetti, arrosticini (szaszłyki z jagnięciny) i gotowane warzywa. Jak widać, kardynałowie nie będą raczej głodni, a potrawy zapowiadają się apetycznie.
źródło: https://www.bbc.com


















