W okresie świąt wiele dyskutujemy w redakcji na temat kulinariów – nie tylko zawodowo, ale również z czystej ludzkiej ciekawości. Z wielką przyjemnością za każdym razem odkrywamy różne lokalne zwyczaje, rodzinne ekscentryzmy i dziwadełka. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, że tego, co dla nas normalne, zupełnie nie praktykuje się w innych domach. I nie chodzi tylko o regionalne tradycje. Na przykład mój tata robi rybę po grecki zupełnie inaczej niż wszyscy, bo używa tylko cebuli, ale trudno mi określić, skąd wziął się ten przepis.

Podczas jednej z redakcyjnych dyskusji dowiedziałam się od koleżanki z Zawiercia, że w Zagłębiu zawsze robi się sałatkę jarzynową w konkretny sposób, raczej obcy reszcie Polski. Dla mnie ten prosty trik ma mnóstwo sensu i wypróbuję go w te święta. Zobacz, o co chodzi.   

Sekret udanej sałatki jarzynowej – sposób z Zagłębia

Wydawałoby się, że to nic trudnego. Warzywa korzeniowe, jajka, ziemniaki, groszek, ogórek, jabłko i cebula. Składników sporo, ale filozofii żadnej. A jednak sałatka jarzynowa ma sporo niuansów, którym być może przy specjalnych okazjach nie poświęcasz nawet wielkiej uwagi. Już przy doborze elementów można się poróżnić – niektórzy dodają kukurydzę, rezygnują z jabłka albo zamieniają ogórki kiszone na konserwowe, a wariacji jest więcej, niż mogłoby się wydawać. 

Jednak to, co zdradziła mi koleżanka z redakcji, która pochodzi z Zawiercia, dotyczy nie konkretnego składnika, a jego obróbki. Chodzi o ogórki kiszone. Okazuje się, że w Zagłębiu zawsze obiera się je ze skórki. Dzięki temu sałatka jest delikatniejsza, nic nie chrzęści pod zębami (łupina bywa twarda, a czasem nawet gorzkawa), a smaki o wiele lepiej się przenikają. Trzeba tylko pamiętać, by wybrać niewielkie, jędrne ogórki, pełne w środku. Obieranie to tylko kilka szybkich ruchów, sałatka niczego nie straci, a wręcz przeciwnie – wiele zyska.  

Jak jeszcze możesz ulepszyć swoją sałatkę jarzynową?

Obranie ogórków kiszonych to jedno, ale jest jeszcze kilka innych trików, a nawet niepisanych zasad, które warto znać, żeby przyrządzić najlepszą sałatkę jarzynową na święta. Oto niektóre z nich:

  • Koniecznie wybierz ziemniaki sałatkowe, czyli typu A. Po ugotowaniu zachowują swój kształt i nie rozpadają się. To ważne, bo mączyste kartofle potrafią zamienić jarzynową w nieapetyczną paćkę.
  • Bardzo dobrze odsącz ogórki kiszone i groszek z zalewy, inaczej sałatka będzie zbyt mokra
  • Wybierz kwaskowe jabłka, najlepiej szarą renetę. To idealna przeciwwaga dla słodkawych jarzyn. 
  • Ugotuj jajka na twardo, ale nie przesadź  z czasem gotowania. Zwykle wystarczy im 8–9 minut od momentu wrzenia wody. Gdy są przeciągnięte, żółtka stają się suche zamiast kremowe, a co gorsza mogą się przebarwić. 
  • Zawsze przygotowuj sałatkę nieco wcześniej, by zdążyła się przegryźć w lodówce. Majonez (opcjonalnie musztardę, która podbija smak) wmieszaj tuż przed podaniem. 

I ostatnia kwestia, także sporna w wielu domach, a mianowicie – cebula. Niektórzy uważają, że to składnik „zakazany", bo sprawia, że sałatka szybciej się psuje. Ja zawsze ja dodaję, bo bez niej potrawa wydaje mi się mdła. By zachować wszelkie środki ostrożności, możesz dorzucić ją przed podaniem lub zamiast niej wykorzystać por.