W 2025 roku hodowcy karpia zmagają się z trudnymi warunkami produkcyjnymi. organizacja producentów karpia Polski Karp alarmuje, że mijający rok był dla branży „bardzo trudny”. Wskazano na kilka kluczowych przyczyn: susza jesienią i wiosną, chłodny maj, niestabilne temperatury oraz mniejsze obsady w stawach.
To właśnie środowiskowe trudności najbardziej uderzyły już w jakość i ilość ryb trafiających do sprzedaży. Produkcja karpia to proces, który trwa trzy lata – a jego efekty są ściśle uzależnione od warunków naturalnych: temperatury wody, dostępności pokarmu naturalnego oraz ilości opadów. W tym roku wszystkie te czynniki zadziałały na niekorzyść hodowców.
Ceny i dostępność karpia w 2025 roku
Lidl jako pierwsza duża sieć handlowa w Polsce uruchomił sprzedaż wigilijnego karpia. Od 13 listopada klienci mogą wybierać spośród dwóch produktów:
- Karp ze Stawów Milickich, płat ze skórą
- Karp, filet nacinany ze skórą
lidl.pl
Oba warianty wycenione zostały na 5,99 zł za 100 g, czyli 59,90 zł za kilogram. To jedna z najwyższych cen w ostatnich latach w porównywalnym okresie, co potwierdza trend rosnących kosztów.
Dla porównania, filet z łososia w promocji potrafi ostatnio kosztować około 45 zł za kilogram, co czyni go znacznie bardziej atrakcyjnym cenowo – mimo że historycznie uchodził przecież w odróżnieniu od karpia za produkt „premium”. Taka relacja cenowa może znacząco wpłynąć na decyzje zakupowe klientów.
Prognozy producentów nie pozostawiają złudzeń – produkcja i sprzedaż karpia w 2025 roku będzie mniejsza niż w roku ubiegłym. Oznacza to nie tylko wyższe ceny, ale też realne ryzyko ograniczonej dostępności tej tradycyjnej ryby w sklepach.
Czy tradycja karpia na wigilijnym stole zaniknie?
W Polsce od dekad karp był symbolem wigilijnej kolacji. Jednak rosnące ceny i coraz trudniejszy dostęp do ryby mogą zmienić ten obraz. Już od kilku lat obserwuje się spadające zainteresowanie konsumpcją karpia, szczególnie wśród młodszych pokoleń.
Obserwatorzy rynku zauważają też, że dla wielu klientów przygotowanie karpia wiąże się z czasochłonnym procesem: czyszczenia, smażenia i usuwania ości. W obliczu rosnących cen i wygody zakupu gotowych filetów z innych gatunków ryb – karp coraz częściej przegrywa konkurencję i wydaje się, że ten trend będzie się utrzymywał.
Alternatywy dla karpia – łosoś i inne ryby w natarciu
W kontekście wysokich cen karpia, konsumenci coraz częściej sięgają po alternatywy. Na czoło wysuwa się wspomniany łosoś, ale jeżeli dla kogoś tak zwana czerwona ryba nie pasuje do wigilijnego stołu, są inne opcje. Oto kilka z nich:
- dorsz,
- pstrąg,
- mintaj,
- halibut.
Sieci handlowe oferują te ryby w formie gotowych filetów, często już przyprawionych lub panierowanych. To oszczędność czasu i wygoda, która przemawia do coraz większej liczby klientów, szczególnie w miastach.
Źródło: Organizacja Producentów Polski Karp, Lidl.pl

















