Pomidorówka najlepiej smakuje u mamy lub babci, ale gdy zapytać je o przepis, raczej nie podadzą dokładnych proporcji. Diabeł tkwi w szczegółach, których nie da się uchwycić jak w suchej instrukcji z książki kucharskiej.

Liczy się kilka kwestii, takich jak dobór podstawowych składników i dodatków, ale to charakterystyczny słodko-kwaśny balans smaków czyni tę potrawę perfekcyjną. Marchewka do zupy pomidorowej załatwi sprawę. I o dziwo wcale nie chodzi o posiekanie jej i podsmażanie z cebulą.  

Jak zrobić zupę pomidorową jak u babci?

Najbardziej klasyczna zupa pomidorowa z ryżem śni się po nocach tym „na wygnaniu" – studentom daleko od rodzinnego domu lub pracującym za granicą, gdzie próżno szukać jej w barze mlecznym. Dlatego umiejętność przyrządzenia jej samemu jest nie do przecenienia. Żeby wyszła jak należy, warto kierować się kilkoma ważnymi wskazówkami:

  • Zadbaj o dobrą bazę. Najlepiej smakuje pomidorówka na domowym rosole. Jeśli nie zostało ci nic z niedzielnego obiadu i nie trzymasz w zamrażarce domowej kostki rosołowej, zrób najpierw aromatyczny bulion.
  • Najwięcej smaku mają świeże pomidory lub przyrządzone z nich przetwory w sezonie. Jeśli masz taką możliwość, wykorzystaj domowy przecier pomidorowy.
  • Nie zapomnij o przyprawach i ziołach. Najlepiej sprawdzi się bazylia lub oregano, ale możesz tez dorzucić listki lubczyku.

Co dodać do pomidorówki, żeby nie była kwaśna?

Najpopularniejszy sposób na pozbycie się niechcianego posmaku to wsypanie szczypty cukru obok soli i pieprzu. Ale czy jest to optymalne rozwiązanie? Niektórzy słusznie zauważą, że potrawa może stać się wtedy zbyt słodka, a kwasowość i tak zostanie. Dlatego inni zarzekają się, że soda oczyszczona załatwi sprawę. Ponieważ ma odczyn zasadowy, pomaga osiągnąć upragnioną równowagę. 

Na ostateczny smak zupy pomidorowej wpłyną też inne dodatki, niekoniecznie postrzegane jako sposób na przełamanie kwasowości. Mają jednak duże znaczenie. Mowa na przykład o szczypcie cynamonu, który swoim korzennym aromatem podkręca naturalną słodycz potrawy. Chociaż rzadko się o tym myśli, niebagatelne znaczenie ma też zwykła sól. To ona łączy wszystkie smaki. Ciekawym pomysłem jest sok pomarańczowy do zupy pomidorowej. Nadasz jej w ten sposób świeży charakter.

Jednak najprostszy sposób skrył się między kartkami kajetu babci z Włoch. W słonecznej Italii święci triumfy marchewka dodawana powszechnie do zupy pomidorowej lub sosu. Nie trzeba jej nawet kroić, wystarczy wrzucić całe warzywo do garnka. Sprawdźcie poniżej, o co chodzi.

Marchewka do zupy pomidorowej – naturalny sposób na balans smaków

Jeśli zastanawiasz się, co dodać do zupy pomidorowej, żeby nie była kwaśna, a nie chcesz sięgać do cukiernicy, pozostaje właśnie jeszcze marchewka. Trik polega na tym, żeby włożyć do garnka całą marchewkę, w tym samym momencie, w którym dodajesz przecier lub koncentrat.

Wystarczy, że umyjesz ją i obierzesz, nie musisz jej nawet kroić na mniejsze kawałki. Kiedy skończysz gotowanie zupy, po prostu ją wyjmij (i wykorzystaj później do sałatki jarzynowej lub pasztetu). Dosłownie wyciągnie ona kwasowość z zupy, a w zamian odda nieco słodyczy. Nie będzie już potrzebne wsypywanie cukru ani bawienie się w małego chemika z sodą oczyszczoną.