Na pewno znasz to uczucie: sięgasz po brązowy cukier do herbaty lub wypieków, a zamiast na miękki, wilgotny proszek trafiasz na zbity, twardy jak kamień blok. Próbujesz go rozbić, kruszysz łyżką, może nawet podgrzewasz — a wszystko to tylko na chwilę.
Ale nie musi tak być. Jest banalnie prosty sposób, który sprawi, że raz na zawsze zapomnisz o niewspółpracujących bryłach. Wystarczy kilka pianek marshmallow, które zimą dodajesz do kakao, a latem przypiekasz nad ogniskiem. Jak przechowywać cukier z ich użyciem?
Jak przechowywać cukier, żeby pozostał sypki?
Zamiast sięgać po młotek, zrób zwrot o 180 stopni – użyj czegoś miękkiego i puszystego, a mianowicie pianek marshmallow. Wystarczy, że wrzucisz dwie lub trzy sztuki do szczelnego pojemnika z brązowym cukrem, a ten pozostanie miękki przez długie tygodnie. Nie musisz mieszać, nie musisz nic rozdrabniać. Pianki zrobią całą robotę za ciebie.
To działa, bo zawierają dużo wilgoci. Wbrew pozorom, mimo swojej suchej otoczki, w środku są pełne wody, która stopniowo uwalnia się do otoczenia. A to właśnie wilgoć jest kluczem do utrzymania brązowego cukru w dobrej formie. Kiedy wrzucisz pianki do szczelnie zamkniętego pojemnika, możesz liczyć na to, że słodkie kryształki nie wyschną i nie zbiją się w twarde grudki.
Ile pianek wrzucić do cukiernicy, by cukier się nie zbrylał?
Jeśli masz mały pojemnik, wystarczą dwie pianki. Do większego słoja dodaj trzy lub cztery sztuki. Ważne, żeby naczynie był dobrze uszczelnione – najlepiej sprawdzają się słoiki z gumową uszczelką i klamrą. Pianki powinny leżeć na wierzchu cukru, nie musisz ich mieszać ani wciskać głęboko.
Co jakiś czas, na przykład raz na 2–3 tygodnie, sprawdź stan pianek. Jeśli straciły już swoją puszystość i miękkość, wymień je na świeże. Twarda pianka nie będzie już oddawać wilgoci, a wtedy brązowy cukier znowu zacznie się zbrylać.
Dlaczego brązowy cukier tak szybko się zbryla?
Brązowy cukier to nic innego jak biały cukier z dodatkiem melasy, czyli ciemnego, lepkiego syropu, który nadaje mu karmelowy smak i wilgotność. Problem w tym, że melasa bardzo szybko wysycha, jeśli kryształki nie są przechowywane w odpowiednich warunkach. Gdy tak się stanie, cukier twardnieje, bo traci swoją naturalną wilgoć.
Pianki marshmallow działają więc jak naturalny nawilżacz – oddają właśnie tyle pary wodnej, ile potrzeba, by utrzymać właściwą konsystencję cukru. I co najważniejsze – nie wpływają na jego smak ani zapach. Możesz go potem spokojnie używać do herbaty, ciast lub kruszonek. A pianki też się przydadzą, mimo że nie są już miękkie. Dorzuć je na przykład do ciasta czekoladowego brownie.
Czy pianki można zastąpić czymś innym?
Jeśli akurat nie masz pianek marshmallow w domu, możesz sięgnąć po inne domowe sposoby, które zapobiegają zbrylaniu się cukru. Oto kilka pomysłów:
- Włóż do cukiernicy kawałek jabłka – zawiera dużo naturalnej wilgoci. Wystarczy cienki plaster. Wymień go po 2 dniach.
- Wykorzystaj skórkę świeżego chleba – działa podobnie, ale trzeba ją wymieniać częściej (najlepiej codziennie).
- Mokry ręcznik papierowy zawinięty w folię aluminiową z dziurkami – bardziej awaryjna metoda, ale skuteczna na krótką metę.
Mimo wszystko to właśnie pianki marshmallow są najwygodniejsze i najbardziej higieniczne. Nie pleśnieją, nie zostawiają zapachu i są łatwo się je przechowuje.

















