Masz w domu orzechy włoskie, które zamiast wzbogacić smak ciasta, zostawiają po sobie gorzki posmak? To niestety częsty problem, zwłaszcza gdy korzystasz z własnych zapasów albo orzechów z targu. Nawet świeżo łuskane potrafią zaskoczyć nieprzyjemną goryczką. Zamiast je wyrzucać czy długo namaczać w mleku, warto sięgnąć po prosty babciny sposób. Zrobisz to w kilka minut i nie potrzebujesz żadnych specjalnych składników.

Dlaczego orzechy włoskie bywają gorzkie?

Choć orzechy włoskie kojarzą się z delikatnym, lekko słodkawym smakiem, często trafiają się takie, które mają wyraźnie gorzki posmak. Skąd się to bierze? Najczęściej winna jest cienka, brązowa skórka pokrywająca jądro orzecha. To właśnie ona zawiera sporo tanin, czyli naturalnych związków, które nadają gorycz. Taniny chronią orzechy w naturze, ale w kuchni potrafią skutecznie zepsuć smak wypieków, past czy sałatek.

Gorycz może być też oznaką zjełczenia tłuszczu. Orzechy włoskie mają dużo olejów, które z czasem mogą się psuć, zwłaszcza jeśli przechowujesz je luzem, w ciepłym miejscu albo zbyt długo. Nawet jeśli wyglądają dobrze, po smaku poznasz, że coś jest nie tak. Ale zanim je wyrzucisz, warto sprawdzić, czy to nie tylko kwestia gorzkiej skórki. Bo jeśli tak, da się to bardzo łatwo naprawić.

Babciny sposób na gorzkie orzechy 

Jeśli nie chcesz więcej krzywić się przy orzechach, wystarczy, że sięgniesz po sprawdzony, domowy trik. Potrzebujesz tylko miski i… wody.

  1. Gorącą wodą zalej orzechy tak, by były całkowicie przykryte, i odstaw je na 2–3 minuty. Już po chwili zauważysz, że skórka lekko się rozpulchnia i łatwiej ją zdjąć.
  2. Następnie możesz albo obrać orzechy z tej gorzkiej skórki, albo po prostu przelać je zimną wodą i wysuszyć. Jeśli dalej będą gorzkawe, zalej je wrzątkiem ponownie.

Ten sposób działa zwłaszcza na świeżo łuskane orzechy. Skórka po kontakcie z wrzątkiem traci większość goryczki i nie wpływa negatywnie na smak wypieków czy past. Nie musisz ich długo gotować ani piec w piekarniku, wystarczy kilka chwil, a różnica w smaku będzie ogromna.

Warto też wiedzieć, że takie krótkie „parzenie” orzechów ułatwia ich dalszą obróbkę. Jeśli planujesz je zmielić do masy orzechowej, nie będą już tak klejące i oleiste. A jeśli lubisz dodawać orzechy do jogurtu czy owsianki, nie będą już dominować smaku swoim gorzkim akcentem.

Kiedy warto zastosować ten trik?

Najlepiej sięgnąć po ten sposób, kiedy masz do czynienia z orzechami łuskanymi, szczególnie tymi, które pochodzą z niepewnego źródła, np. z bazaru, od sąsiada czy z własnych zbiorów. Jeśli nie masz pewności, jak długo były przechowywane, a chcesz ich użyć w cieście czy nadzieniu, lepiej nie ryzykować. Nawet jeśli wydają się w porządku, gorzki smak może ujawnić się dopiero po obróbce cieplnej.

Warto też „przetestować” orzechy. Spróbuj jednego przed użyciem. Jeśli czujesz lekki ściągający smak, to znak, że taniny dają o sobie znać. Nie musisz jednak rezygnować z całej porcji. Szybkie zalanie wrzątkiem skutecznie rozwiąże problem. Możesz też ten zabieg potraktować jako rutynowy krok przed użyciem orzechów w deserach. Wtedy masz pewność, że ich smak nie popsuje całości.

Pamiętaj, że jeśli orzechy są naprawdę zjełczałe, nie pomoże żaden domowy sposób. Gorzki smak tłuszczu jest nie do usunięcia i lepiej wtedy nie ryzykować i je wyrzucić. Ale jeśli to tylko kwestia skórki, masz rozwiązanie pod ręką.