Przedświąteczny tydzień to zazwyczaj prawdziwy maraton. Zakupy, porządki, pieczenie ciast, gotowanie żurku, faszerowanie jajek. A jeszcze trzeba znaleźć czas na dekoracje i może nawet na chwilę odpoczynku. Jeśli nie chcesz wszystkiego robić jednocześnie, pomyśl o rozłożeniu pracy na etapy. Jednym z prostych rozwiązań jest wcześniejsze przygotowanie pasztetu i jego zamrożenie. Dzięki temu oszczędzisz czas i nerwy. Koniecznie przeczytaj, jak zamrozić pasztet prawidłowo.
Jak zamrozić pasztet na Wielkanoc, żeby nie stracił smaku?
Jeśli chcesz, żeby pasztet po rozmrożeniu był dalej wilgotny i aromatyczny, zadbaj o kilka rzeczy:
- Przede wszystkim – nie wkładaj go do zamrażarki od razu po upieczeniu.
- Musi całkowicie ostygnąć, najlepiej przez kilka godzin. Jeszcze lepiej – najpierw schłodź go w lodówce. Ciepły pasztet zamknięty w pojemniku może się zaparzyć i po rozmrożeniu mieć dziwną konsystencję.
- Zamrażaj go w porcjach, które realnie zjesz w ciągu jednego dnia. Nie ma sensu mrozić całego, bo rozmrożeniu trzeba zjeść go jak najszybciej.
- Najlepiej zawinąć porcje w folię spożywczą, a potem umieścić je w szczelnym pojemniku albo woreczku do mrożenia. Im mniej powietrza w środku, tym lepiej. Pasztet nie wyschnie i nie przejdzie zapachami z zamrażarki.
- Pamiętaj, żeby opisać każdą paczkę – wpisz datę przygotowania. Możesz trzymać go w zamrażarce nawet do trzech miesięcy, ale najlepiej zjeść go w ciągu czterech do sześciu tygodni. Wtedy masz pewność, że smak i struktura będą takie, jak trzeba.
Czy każdy pasztet nadaje się do mrożenia?
Niestety nie każdy pasztet dobrze znosi mrożenie. Najlepiej sprawdzają się klasyczne mięsne – pasztet wieprzowy, drobiowy, z dodatkiem wątróbki. Są zwarte, zawierają tłuszcz i nie mają za dużo warzyw, które po rozmrożeniu mogą puścić wodę. Jeśli jednak robisz pasztet z dodatkiem warzyw (np. marchewki, selera), dobrze je wcześniej podsmaż i odsącz z nadmiaru płynu. To zmniejszy ryzyko, że rozwodni się po rozmrożeniu. W wersji wegetariańskiej, np. z soczewicy lub kaszy jaglanej, też możesz go zamrozić, ale musisz go dobrze wystudzić i bardzo szczelnie zapakować. Takie pasztety są bardziej wilgotne i mogą po rozmrożeniu stracić swoją strukturę. Unikaj zamrażania pasztetu z jajkiem w środku. Po rozmrożeniu jajko często robi się gumowate i traci smak. Lepiej dodać je na świeżo, jeśli zależy Ci na efekcie wizualnym.
Jak rozmrozić pasztet, żeby smakował jak świeży?
Rozmrażanie to bardzo ważny etap. Najgorsze, co możesz zrobić, to włożyć pasztet prosto z zamrażarki do piekarnika albo mikrofalówki. Wtedy proces zachodzi nierównomiernie i środek może zostać zimny. Najlepiej przełóż go do lodówki na całą noc. Jeśli nie masz tyle czasu, możesz zostawić go w temperaturze pokojowej, ale tylko na kilka godzin i w chłodnym miejscu. Po rozmrożeniu możesz go lekko odświeżyć w piekarniku – wystarczy 10–15 minut w 150 stopniach, przykryty folią aluminiową. Dzięki temu pasztet odzyska trochę wilgoci i będzie miał lepszy zapach. Jeśli masz już pokrojony, możesz podsmażyć plastry na suchej patelni – zrobią się chrupiące z wierzchu i aromatyczne w środku. Nie zamrażaj pasztetu drugi raz. To psuje smak i może być po prostu niezdrowe. Dlatego porcjuj go tak, żeby za każdym razem rozmrażać tylko tyle, ile naprawdę zjesz.
Co dodać do pasztetu, jeśli planujesz go zamrozić
Jeśli już wiesz, że pasztet trafi do zamrażarki, możesz go odpowiednio przygotować. Użyj przypraw suszonych – majeranku, tymianku, gałki muszkatołowej. Nie przesadzaj ze świeżymi ziołami, bo po rozmrożeniu mogą stracić smak i wyglądać mało apetycznie. Dobrym pomysłem jest też cienka warstwa masła lub smalcu na wierzchu pasztetu – zabezpiecza go przed wysychaniem i pomaga utrzymać wilgoć w środku. Zastanów się też nad strukturą – pasztet zmielony bardzo drobno, niemal na pastę, lepiej znosi mrożenie niż taki z większymi kawałkami. Grubsze cząstki mięsa mogą się po rozmrożeniu „rozsypać”, jeśli całość nie jest dobrze związana.

















