Czasem wystarczy zmienić tylko jeden szczegół, by klasyczne danie zyskało zupełnie nową jakość. Jeśli twoje kopytka bywają gumowate, zbyt zbite albo po prostu nijakie, prawdopodobnie robisz wszystko jak trzeba… oprócz jednego drobiazgu. A przecież to proste ciasto może być nie tylko smaczne, ale też miękkie, lekkie i puszyste. Nie musisz rezygnować z mąki, kombinować z ziemniakami czy dodawać wymyślnych składników. Wystarczy, że zamiast jednego składnika użyjesz jego innej części. I to dosłownie dwóch sztuk.
Zamiast całego jajka, dodaję dwa żółtka
I tu dochodzimy do sedna. Mój prosty trik to po prostu… zastąpienie całego jajka dwoma żółtkami. To niewielka zmiana, a daje ogromny efekt. Żółtka nadają ciastu delikatność, wilgotność i miękkość. Nie mają w sobie tej usztywniającej siły, co białko, dlatego ciasto pozostaje lekkie, ale nadal dobrze się klei i nie rozpada. Dzięki żółtkom kopytka są bardziej kremowe, a jednocześnie zachowują kształt. Gotują się szybko, nie rozwalają się w wodzie i nie wychodzą ani zbyt miękkie, ani za twarde. To taki złoty środek, który naprawdę działa.
Jeśli masz w lodówce kilka żółtek (np. po bezach albo kruchym cieście), to jest najlepszy moment, by wykorzystać je właśnie do kopytek. Ale spokojnie, możesz też rozbić dwa jajka i oddzielić żółtka, a białka zachować do innych przepisów.
Przepis na kopytka delikatne jak chmurki
Składniki:
- 500 g ugotowanych ziemniaków (najlepiej z dnia poprzedniego)
- 1 szklanka mąki pszennej
- 2 żółtka
- szczypta soli
Sposób przygotowania:
- Ziemniaki przeciśnij przez praskę lub rozgnieć dokładnie tłuczkiem, żeby nie było grudek. Dodaj do nich mąkę, żółtka i szczyptę soli. Zagnieć ciasto szybko, nie wyrabiaj go zbyt długo, tylko do momentu, aż składniki się połączą i masa będzie miękka, ale jednolita.
- Podziel ciasto na kilka kawałków. Z każdego uformuj wałek grubości palca, lekko go spłaszcz i pokrój na kopytka. Możesz nadać im klasyczny kształt z ukosem albo lekko przycisnąć widelcem dla ozdoby.
- W dużym garnku zagotuj wodę z solą. Kopytka wrzucaj partiami na wrzątek i gotuj około 2 minuty od momentu wypłynięcia. Gotowe są wtedy, gdy miękko suną po łyżce cedzakowej.
Co zrobić z białkami i jak podać te delikatne kopytka?
Skoro używasz tylko żółtek, zostaną ci dwa białka. Nie marnuj ich, możesz przygotować z nich prostą omletową „chmurkę”, dodać do naleśników albo ubić na sztywną pianę i zamrozić, jeśli nie masz na nie pomysłu od razu.
A same kopytka? Są tak delikatne, że spokojnie możesz je podać solo, z masłem i bułką tartą, z kwaśną śmietaną, albo z prostym sosem grzybowym. Nadają się też świetnie jako dodatek do pieczeni czy gulaszu. Jeśli coś zostanie, podsmaż je na drugi dzień na masełku, będą miały chrupiącą skórkę i miękkie wnętrze.
















