Każdy ma swój sposób na kruche ciasto. Jedni trzymają się babcinego przepisu, inni eksperymentują z tłuszczem – masło czy smalec? A może jedno i drugie? Ale niezależnie od podejścia, jedno nas wszystkich łączy: chcemy, żeby ciasto było kruche, lekkie, ale nie za suche. Żeby rozpływało się w ustach, ale nie łamało przy krojeniu. I żeby ciągle zachwycało następnego dnia.
Znam ten problem aż za dobrze – czasem spód do szarlotki lub placka ze śliwkami wychodzi zbity i twardy, czasem przypomina kapeć. Dlatego podpytałam zaprzyjaźnionego cukiernika i dostałam od niego trik, który działa zawsze. Wystarczy sięgnąć po nietypowy rodzaj mąki.
Dodatek innej mąki – mała zmiana, wielki efekt
Jeśli robisz kruche ciasto tylko na mące pszennej, spróbuj następnym razem dodać trochę mąki ryżowej. Nie chodzi o to, żeby zastępować nią całość, ale by uzupełnić klasyczny składnik w proporcjach mniej więcej 3:1 – czyli na 300 g mąki pszennej dodaj 100 g ryżowej.
Co to daje? Mąka ryżowa ma dużo drobniejszą strukturę i nie zawiera glutenu, więc „rozluźnia" masę. Dzięki niej kruche ciasto staje się delikatniejsze, a jednocześnie mocniej chrupie – zwłaszcza na krawędziach.
W dodatku ryżowa mąka świetnie chłonie tłuszcz, co przy kruchej strukturze jest na wagę złota. Spód nie nasiąka sokami z owoców tak łatwo, a wypieki dłużej zachowują świeżość. Jeśli przyrządzasz szarlotkę, ciasteczka lub mazurek – ten dodatek robi różnicę.
Czy dodawać jajko do kruchego spodu z mąką ryżową?
W przepisach na kruche często znajdziesz różne opcje. Niektóre receptury podpowiadają, by dodać całe jajko, a inne tylko żółtko. Warto wiedzieć, czym się różnią te warianty i który wybrać.
Całe jajko sprawia, że ciasto jest bardziej zwarte, a mniej kruche – przez zawartość białka. Jeśli chcesz, by było delikatniejsze i sypkie, użyj tylko żółtek.
Z kolei dzięki ugotowanemu żółtku ciasto nie chłonie tyle wilgoci, lepiej się wałkuje, a po upieczeniu jest jak z najlepszej cukierni – lekkie, ale trzymające formę.
Niektórzy w ogóle nie dodają jajek – i to też działa. Trzeba tylko odpowiednio dobrać proporcje tłuszczu i mąki oraz ewentualnie dodać odrobinę śmietany lub zimnej wody, by ciasto się zlepiło.
Fot. Getty/iStock, sarahdoow
Na co uważać przy pieczeniu, żeby nie zepsuć efektu?
Nawet najlepsze ciasto można zepsuć, jeśli piecze się je za długo albo źle przygotuje się spód. Oto kilka rzeczy, o których warto pamiętać:
- Przed pieczeniem warto ponakłuwać ciasto widelcem, zwłaszcza jeśli nie dajesz obciążenia. Dzięki temu nie powstaną bąble.
- Obciążenie (np. sucha fasola lub ceramiczne kulki na papierze do pieczenia) przyda się przy ślepym pieczeniu spodu do tarty – zapobiegnie wybrzuszaniu się ciasta.
- Kruche ciasto piecze się w 180°C (tryb góra-dół, bez termoobieg)u. Zbyt wysoka temperatura może je zbytnio zrumienić z wierzchu, zanim dopiecze się spód.
- Nie trzymaj go zbyt długo w piekarniku – jak tylko brzegi się zarumienią, ciasto najpewniej jest już gotowe. Zbyt długie pieczenie odbiera mu delikatność.
Dzięki tym prostym zasadom twoje kruche ciasto zyska nową jakość – będzie bardziej kruche, bardziej chrupiące i dłużej świeże.

















