Chyba znasz ten przypadek bardzo dobrze. Upieczesz pachnące ciasto ze śliwkami, zachwycasz się nim w dniu pieczenia, a na drugi dzień, gdy sięgniesz po kawałek, widzisz smutny widok: ciemny, nasiąknięty spód, rozciapciane owoce i brak tej przyjemnej struktury, którą ciasto miało jeszcze dzień wcześniej. 

Kruche ciasto zamienia się w ciasto raczej wilgotne, przypominające zakalec. Nawet najlepsze proporcje składników i najdokładniejsze wykonanie nie pomogą, jeśli nie pomyśli się o 3 ważnych zasadach jeszcze przed zrobieniem deseru.

Problem przemakania ciasta dotyczy zwłaszcza owoców o dużej zawartości soku, takich jak śliwki, jabłka czy morele. Gdy w czasie pieczenia owoce puszczają sok, spód ciasta chłonie wilgoć jak gąbka. I nawet jeśli z wierzchu wygląda apetycznie, wystarczy jeden kęs, by poczuć rozczarowanie.

Ale spokojnie — to nie musi tak wyglądać. Są sposoby, by śliwkowe wypieki przestały być jednorazową przyjemnością i dały się zjeść także dzień czy dwa później. Moja mama dobrze wiedziała, co robić. Te trzy rzeczy naprawdę działają.

Co zrobić, żeby ciasto ze śliwkami nie przemakało?

To nie magia, tylko kuchenny rozsądek. Kluczem do sukcesu jest przygotowanie ciasta tak, by miało szansę obronić się przed wilgocią z owoców. Chodzi o to, żeby zabezpieczyć spód, okiełznać sok i… dobrze ułożyć owoce.

Po pierwsze: zawsze solidnie podpiecz spód. Choć kusi, by po rozwałkowaniu ciasta od razu położyć śliwki i wstawić wszystko razem do piekarnika, nie rób tego. Surowe ciasto nie zdąży się dobrze związać i jeszcze zanim zdąży się upiec, będzie już nasiąkać sokiem. Podpieczony spód staje się barierą — przyrumienia się lekko i zatrzymuje wilgoć. Wystarczy 10 minut w 180 stopniach, bez owoców.

Getty Images, juefraphoto

Po drugie: zanim ułożysz śliwki na cieście, obtocz je w mące ziemniaczanej. Mąka działa jak gąbka w proszku — wchłania część soku, który owoce puszczą w czasie pieczenia, i pomaga zatrzymać go na miejscu. Dzięki temu nie wsiąka w ciasto, tylko delikatnie żeluje się wokół owoców, tworząc coś na kształt warstwy ochronnej.

Po trzecie: układaj śliwki skórką do dołu. To nie tylko kwestia estetyki. Gdy miąższ owocu dotyka ciasta, sok szybciej się z niego wydobywa i wsiąka w spód. Odwracając śliwkę, sprawiasz, że soki wolniej przenikają w głąb. Skórka stanowi dla nich naturalną barierę.

Przepis na kruche ciasto ze śliwkami

Składniki na kruche ciasto:

  • 250 g mąki pszennej
  • 50 g cukru pudru
  • 150 g zimnego masła
  • 1 żółtko
  • 1-2 łyżki zimnej wody
  • szczypta soli

Na wierzch:

  • 500-600 g śliwek (najlepiej węgierek)
  • Ok. 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżka cukru (opcjonalnie)
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie:

  1. Przesiej mąkę do miski. Dodaj cukier puder i sól. Pokrój zimne masło na kawałki i wrzuć do miski z mąką. Rozetrzyj palcami aż do uzyskania konsystencji kruszonki.
  2. Dodaj żółtko i jedną łyżkę zimnej wody. Zagnieć ciasto szybko, tylko do momentu połączenia składników. Jeśli masa jest zbyt sucha, dolej jeszcze odrobinę wody.
  3. Uformuj kulę, zawiń w folię i włóż do lodówki na 30 minut.
  4. Po schłodzeniu rozwałkuj ciasto i wyłóż nim tortownicę (ok. 24 cm średnicy). Ponakłuwaj widelcem i wstaw do piekarnika nagrzanego do 180°C. Podpiecz przez 10 minut.
  5. W tym czasie umyj śliwki, przekrój je na pół i usuń pestki. Przełóż do miski, posyp mąką ziemniaczaną i delikatnie wymieszaj, żeby każda połówka była nią pokryta.
  6. Wyjmij podpieczony spód z piekarnika. Ułóż śliwki na cieście skórką do dołu, ciasno obok siebie. Jeśli lubisz słodsze ciasta, posyp je jeszcze łyżką cukru.
  7. Wstaw ciasto z powrotem do piekarnika i piecz przez 35-40 minut, aż brzegi będą złociste, a śliwki lekko się zrumienią.
  8. Po ostudzeniu oprósz cukrem pudrem.

Smacznego!