W sezonie zbiorów łatwo popełnić błąd, który sprawi, że cała praca pójdzie na marne. Kapusta zmięknie, zacznie gnić albo spleśnieje, zanim jeszcze przyjdzie grudzień. Może już się z tym spotkałaś i zastanawiasz się, jak dawniej przechowywano kapustę, gdy nie było ani lodówek, ani worków foliowych, ani specjalnych skrzyń. Dziadek Bazyli miał na to własny sposób. Prosty, ale zaskakująco skuteczny. Jeśli masz dostęp do piwnicy lub chłodnego pomieszczenia, spokojnie możesz z niego skorzystać.

Przechowywanie kapusty – od czego zależy jej trwałość?

Kapusta zebrana jesienią potrafi przetrwać do wiosny, pod warunkiem, że zapewnisz jej odpowiednie warunki. Przede wszystkim liczy się temperatura. Najlepiej, jeśli w pomieszczeniu panuje chłód, ale nie mróz, czyli od 0 do 5°C. Oprócz tego ważna jest wilgotność. Zbyt suche powietrze sprawi, że liście zwiędną, a zbyt wilgotne, że główki zaczną gnić.

Drugi kluczowy czynnik to wentylacja. Kapusta potrzebuje powietrza. Jeśli ją zawiniesz w folię, zamkniesz w worku albo ciasno ułożysz w skrzyni, bardzo szybko może się zepsuć. Zgnije od środka albo spleśnieje. Dlatego najważniejsze, co możesz jej dać, to trochę przestrzeni. Sposób Dziadka Bazylego jest zaskakujący, ale w pełni to uwzględnia i co ważne działa.

Przechowywanie kapusty na lince krok po kroku

  1. Kiedy nadejdzie czas zbiorów, nie sięgaj od razu po nóż. Zamiast ścinać główki, wyrwij je z ziemi razem z korzeniami. To ważne, dzięki temu kapusta dłużej „żyje” i nie zaczyna od razu więdnąć.
  2. Otrzep nadmiar ziemi z korzeni, ale nie zrywaj żadnych liści. Nawet te zewnętrzne, brudne i z lekko przymarzniętymi brzegami, spełniają funkcję ochronną.
  3. Następnie zawieś kapustę do góry nogami, czyli korzeniami do góry, główką w dół, przywiązując mocno do sznurka albo liny, rozpiętej w chłodnym i przewiewnym miejscu. Najlepiej, jeśli każda główka ma swoje miejsce, nie dotyka innych i ma swobodny dostęp powietrza z każdej strony. Odległość między główkami to co najmniej kilkanaście centymetrów. Najlepiej sprawdza się gruba lina rozciągnięta w poprzek pomieszczenia np. piwnicy z okienkiem. Możesz też użyć haczyków w suficie albo drewnianych belek, jeśli masz do dyspozycji starą komórkę lub stryszek.

Taka forma przechowywania sprawia, że kapusta nie leży w wilgoci, ma doskonałą wentylację, a jej liście oddychają. Dzięki temu nie zbiera się na niej pleśń i nie zaparza się od środka. Dodatkowo zachowuje swoją jędrność i świeżość nawet kilka miesięcy po zbiorach.

Jak sprawdzić, czy kapusta dobrze się przechowuje i co zrobić w razie problemów?

Kapusta zawieszona na lince nie wymaga wielu zabiegów, ale warto raz na jakiś czas ją obejrzeć. Szczególnie zwróć uwagę na:

  • zbyt suche liście, jeśli powietrze w pomieszczeniu jest za suche, można na podłodze ustawić miski z wodą, żeby lekko nawilżyć powietrze,
  • oznaki pleśni, jeśli któraś z główek zaczyna czernieć albo brzydko pachnieć, trzeba ją usunąć,
  • zwiędnięcie liści może oznaczać, że kapusta została zebrana za wcześnie albo miejsce przechowywania jest za ciepłe.

Gdy wszystko działa tak, jak trzeba, nawet w marcu możesz sięgnąć po główkę kapusty, która będzie nadal jędrna, świeża i idealna do gołąbków, bigosu czy surówek. Ten sposób ma jeszcze jedną zaletę. Nie zajmuje miejsca na półkach czy w skrzynkach. Kapusta „wisi”, nie przeszkadza, a pomieszczenie jest łatwiejsze do utrzymania w czystości.