Każdy, kto choć raz robił domowe gołąbki, wie, że najtrudniejsze nie jest ani doprawienie farszu, ani zawijanie ich w estetyczne ruloniki. Największy problem pojawia się wcześniej, przy obróbce kapusty. Twarde, grube liście pękają, nie chcą się zwijać, a po ugotowaniu są nadal gumowate i mało przyjemne w jedzeniu. Czasem próbujemy je mocniej wygotować, wycinać nerwy, a nawet ubijać wałkiem, ale efekty są różne. Oto sposób, który ułatwia sprawę już na etapie parzenia liści, bez męczarni i rzeźbienia w kapuście.

Dodatek do wody w garnku

Zwykle parzysz liście kapusty w dużym garnku z wrzątkiem? To dobry kierunek. Ale jeśli chcesz, żeby naprawdę dobrze się zawijały i nie pękały w dłoniach, dodaj do tej wody 3-4 łyżki oleju.  Nie wpłynie na smak kapusty, ale bardzo zmieni jej strukturę.

Olej tworzy na powierzchni wody delikatną warstwę tłuszczu. Gdy blanszujesz w niej liście, ten tłuszcz delikatnie wnika w zewnętrzną warstwę kapusty. Dzięki temu liście stają się bardziej elastyczne i mniej podatne na pękanie. Do tego nie wysychają tak szybko, co często zdarza się, gdy gotujesz je zbyt długo w samej wodzie.

Getty/iStock gbh007

Tłuszcz działa trochę jak naturalna odżywka, która wygładza powierzchnię liścia, zmiękcza go i sprawia, że znacznie łatwiej się go formuje. Po wyjęciu z wrzątku liście nie są rozgotowane, ale mają idealną konsystencję: miękkie, sprężyste, gotowe do zawijania. A co ważne, nie trzeba już walczyć z każdym z osobna.

Po blanszowaniu daj im chwilę, żeby lekko ostygły. Wystarczy kilka minut - gorące są zbyt miękkie i mogą się rozrywać. Po przestudzeniu będą idealne do formowania gołąbków.

Jaką kapustę wybrać na gołąbki? 

To, jaką kapustę wybierzesz, naprawdę ma znaczenie. Jeśli kupisz klasyczną, dużą białą kapustę z późnego zbioru, to raczej się z nią pomęczysz. Jej liście są grube, zwarte, a środek trudno rozdzielić. Znacznie lepszym wyborem będzie kapusta stożkowa - spiczasta, z cieńszymi i delikatniejszymi liśćmi. Łatwiej się je oddziela i szybciej miękną w wodzie. Mają też cieńsze nerwy, więc rzadko trzeba je przycinać.

Dobrze sprawdzi się też kapusta włoska. Jej liście są pofałdowane, ale właśnie dzięki tej strukturze bardzo dobrze się układają. Nerwy są cienkie, a same liście mają dużo powietrza, przez co nie robią się gumowate ani sztywne po ugotowaniu. Taka kapusta zawija się prawie sama, a do tego świetnie smakuje w połączeniu z mięsem i ryżem.

Zwróć też uwagę na wielkość główki. Mniejsze mają bardziej równe i gładsze liście. Duże, okazałe główki wyglądają efektownie, ale często są zbyt zbite w środku, mają przerośnięte, grube nerwy, przez co liście bywają trudne w obróbce.