Na początek dobra wiadomość dla wszystkich łakomczuchów. Po długim Wielkim Poście Wielkanoc daje w końcu zielone światło wszystkim mięsnym rarytasom. Na stołach królują pieczone szynki, wędzone boczki, aromatyczne pasztety i wędliny domowej roboty. Tradycja podawania mięs na świątecznym stole to nie tylko ukłon w stronę przeszłości, ale też świetna okazja, by zaskoczyć czymś nowym.

Odwrotna marynata to świetna alternatywa dla klasycznych pieczeni. Jej sekret tkwi w kolejności działań – najpierw termiczna obróbka, potem zanurzenie w marynacie, która przenika do wnętrza mięsa, nadając mu niepowtarzalny smak. To doskonały wybór, jeśli chcesz przygotować coś, co zachwyci smakiem, a przy tym będzie praktyczne i wygodne w podaniu.

Jak marynować mięso wieprzowe?

Zazwyczaj marynuje się mięso przed pieczeniem. Tak robiły nasze mamy i babcie. Ale w tym przepisie wszystko wygląda inaczej – i być może właśnie dlatego działa tak dobrze.

Najpierw upiecz więc mięso, a potem – gdy będzie jeszcze gorące – zalej je gorącą marynatą. Dzięki temu włókna mięsa wchłoną smak przypraw jak gąbka. Potem odstaw wszystko na kilka dni do lodówki. W efekcie otrzymasz idealne mięso na świąteczne kanapki, półmisek czy do podania na ciepło z ziemniakami i ćwikłą.

Taka wieprzowina jest soczysta, krucha i pełna aromatu. A co najważniejsze – możesz ją przygotować wcześniej, więc w Wielką Niedzielę czy w Poniedziałek Wielkanocny będzie czas tylko dla rodziny.

Przepis na mięso marynowane odwrotnie

Składniki:

  • 3 kg wieprzowiny (łopatka, karkówka, szynka, żeberka, boczek)
  • 170 ml sosu sojowego
  • 60 ml musztardy gruboziarnistej (około 2 łyżki)
  • 60 ml płynnego miodu (około 2 łyżki)
  • 1 i 1/3 łyżeczki czarnego pieprzu
  • 2–3 łyżki oleju rzepakowego (do posmarowania mięsa przed pieczeniem)
  • papier do pieczenia

Przygotowanie:

  1. Oczyść mięso z błon i nadmiaru tłuszczu, jeśli trzeba. Nie krój kawałków mięsa na zbyt małe kawałki – jeśli to możliwe, w ogóle pomiń ten krok.

  2. Wyłóż je na dużą blachę pokrytą papierem do pieczenia.
  3. Posmaruj mięso cienką warstwą oleju z każdej strony.
  4. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 240°C (grzanie góra-dół) na 15–20 minut, aż nabierze złotego koloru.
  5. W tym czasie przygotuj marynatę: w rondelku połącz sos sojowy, musztardę, miód i czarny pieprz. Podgrzewaj delikatnie, aż składniki się połączą. 
  6. Po 15–20 minutach obróć mięso na drugą stronę. Zmniejsz temperaturę do 200°C i piecz dalej przez 40–60 minut – w zależności od rodzaju i wielkości kawałków. Mięso powinno być miękkie i soczyste.
  7. Jeszcze ciepłe mięso zalej gorącą marynatą np. w dużej misie. Pozostaw do ostudzenia.
  8. Włóż je do woreczków strunowych, rozdzielając równomiernie marynatę. Postaraj się usunąć powietrze z woreczków i zamknij je.
  9. Zostaw mięso w temperaturze pokojowej na 2–3 godziny.
  10. Po tym czasie przełóż wszystko do lodówki. Mięso będzie gotowe po 2–3 dniach – wtedy zyska pełnię smaku i będzie idealnie kruche.

Jak podawać odwrotnie marynowaną wieprzowinę?

Pokrój mięso w cienkie plasterki i ułóż na półmisku – świetnie komponuje się z chrzanem, ćwikłą, jajkami na twardo i świeżym pieczywem. Pasuje również jako dodatek do jajek faszerowanych lub domowych sałatek.

Możesz podgrzać je delikatnie i podać jako danie obiadowe z ziemniakami lub kluskami śląskimi. Sprawdzi się też w roli nadzienia do bułek, tortilli lub jako składnik ciepłej kolacji. Przechowuj w marynacie do tygodnia – z każdym dniem będzie jeszcze lepsze.