Jeśli chodzi o pierogi, mam takie natręctwo, że chciałabym, by zawsze wyglądały po ugotowaniu dokładnie tak samo, jak tuż po sklejeniu – pękate, idealnie równe, gładkie, niczym z plasteliny. Niestety często po wrzuceniu do garnka tracą swoje perfekcyjne kształty. Pękają na wybrzuszeniu, misternie formowane falbanki się rozklejają, do środka dostaje się woda, a kawałki farszu płyną z nurtem. Niekiedy to kwestia zbyt mocnego gotowania, źle przyrządzonego ciasta, słabego dociśnięcia brzegów lub zamknięcia w środku pęcherzyków powietrza. Ale nawet najlepiej przygotowane pierogi mają swoje kaprysy. Dlatego zamiast wrzucać je na wrzątek, gotuję je na parze. To niezawodny sposób, który stosuję już od lat. Zawsze mają piękny kształt, a ich smak się nie rozmywa. 

Jak ugotować pierogi wigilijne, żeby się nie rwały?

Co do potraw wigilijnych pełno porad znajdziesz na naszym kanale nadawczym, na pewno znasz też babcine triki, by dodać do garnka olej lub masło, ale co, jeśli w ogóle pominąć gotowanie pierogów w wodzie? Zamiast tego umieszczasz je w parowniku. Co to daje? Zalet jest mnóstwo. Nie musisz się martwić, że opadną na dno i przykleją się do garnka. Nie ma takiego ryzyka, że poruszane przez bąble wrzącej wody będą się rwać albo sklejać ze sobą.

Pierogi przyrządzone na parze zachowują maksimum smaku, bo do ich środka nie dostaje się żadna woda. Nie rozmiękają nadmiernie i wszystkie gotują się równomiernie. Sposób ten możesz wykorzystać zarówno do świeżo posklejanych pierogów, jak i do tych z mrożonki, które zostały wcześniej przygotowane na święta. Potrzebujesz tylko parownika, ale tak naprawdę i zwykły garnek plus sitko dadzą radę.   

Gotowanie pierogów krok po kroku

Przygotuj parownik (bambusowy, dwukomorowy garnek lub urządzenie elektryczne). Jeśli nie masz żadnego z tych akcesoriów, dopasuj po prostu do dowolnego garnka sitko i przykrywkę. Warstwę z dziurkami natłuść olejem lub przykryj pergaminem (i nakłuj w kilku miejscach), żeby nic nie przykleiło się do jej powierzchni. Zagotuj wodę w dolnej komorze, zmniejsz moc palnika, na tyle, żeby powoli wydzielała się para wodna. Umieść na sitku pierogi. Ułóż je jeden obok drugiego, tak żeby się nie stykały. Możesz gotować tylko jedną warstwę na raz. Nałóż przykrycie. To bardzo ważne, inaczej para będzie się ulatniać, zamiast cyrkulować w środku. 

Świeżo przygotowanym pierogom powinno wystarczyć 5 minut. Ale to zależy od ich wielkości i grubości ciasta, więc przy pierwszej partii sprawdź jedną sztukę, żeby się upewnić, że jest gotowa. Na szczęście podczas obróbki parą trudniej jest rozgotować pierogi. Jeśli chcesz odgrzać mrożonkę, wydłuż czas do około 8–10 minut.   

Pierogi wigilijne ugotowane i co dalej?

Ugotowane na parze pierogi wigilijne możesz serwować od razu. Są idealnie miękkie, perfekcyjnie rozgrzane w środku i pełne farszu. By jeszcze ładniej się prezentowały i zachwycały pełnią smaku, przygotuj okrasę z cebulki zrumienionej na maśle lub oleju. Ale jeśli wolisz, gdy mają lekko chrupiącą i rumianą skórkę, możesz także podsmażyć je na patelni. Ten krok jest wtedy o wiele łatwiejszy niż w przypadku pierogów gotowanych we wrzątku. Ponieważ nie są tak mokre, rozgrzany tłuszcz nie będzie pryskać, jest też mniejsze ryzyko, że przykleją się do dna i porozrywają.