Na półkach w supermarketach Dino można trafić na coś, co u wielu przywołuje wspomnienia dzieciństwa – słoiczki ze smalcem, ale nie takim zwyczajnym. Produkty marki Podkarpackie Smaki przypominają klasyczne smarowidła ze słoniną i mięsem, ale wzbogacone są o nietypowe dodatki. To właśnie one czynią z prostego produktu coś wyjątkowego – idealnego na pajdę chleba z ogórkiem kiszonym, na wieczór ze znajomymi, albo jako przekąska na rodzinnej imprezie.
Choć to smakołyk rodem z PRL-u, dziś podany jest z dumą i w towarzystwie składników, które dodają mu szlachetności. Nie przypomina tłustej, mdłej pasty sprzed lat, ale raczej aromatyczne smarowidło, które potrafi zaskoczyć i zachwycić jednocześnie.
Redakcja MojeGotowanie.pl
Smalec marki Podkarpackie Smaki – co to takiego?
Smalec tej marki nie jest produktem z wielkiej przemysłowej linii, ale tworzony na bazie tradycyjnych receptur z regionu Podkarpacia. Marka stawia na lokalne składniki, naturalność i sezonowość. Każdy słoiczek to połączenie wieprzowego smalcu ze starannie dobranymi dodatkami.
W ofercie dostępne są m.in. takie warianty jak:
- Smalec z jabłkiem grójeckim – delikatnie słodkawy, z wyczuwalną nutą owocu, która świetnie balansuje tłustość
- Smalec z czosnkiem niedźwiedzim – aromatyczny, ziołowy, z charakterystyczną nutą czosnkową, ale bez ostrości tradycyjnego czosnku
- Smalec z cebulą – klasyka, która nigdy nie zawodzi. Słodkawa cebula podkreśla mięsny charakter smalcu i daje głęboki, znajomy smak
To nie są produkty robione „na masę”. Każdy wariant ma wyraźny, dopracowany profil smakowy, który nie potrzebuje towarzystwa innych dodatków, by błyszczeć. Choć idealnie pasuje do świeżego chleba, równie dobrze odnajdzie się jako baza do przekąsek.
Gdzie kupić ten rarytas?
Słoiczki marki Podkarpackie Smaki najłatwiej obecnie znaleźć w sieci marketów Dino. Tam właśnie pojawiły się jako lokalna propozycja skierowana do tych, którzy szukają czegoś więcej niż standardowych produktów z dużych dyskontów, choć trzeba przyznać, że okresowo marka Podkarpackie Smaki była także obecna m.in. w Biedronce.
Niektóre warianty – jak ten z czosnkiem niedźwiedzim – bywają trudniej dostępne i szybko znikają z półek. Najczęściej występują w dziale produktów regionalnych, często obok wiejskich kiełbas, serów czy domowych konfitur.
Nie każdy wie, że ten smakołyk można dostać tak blisko i za naprawdę rozsądne pieniądze. Dino nie reklamuje go szeroko, więc trzeba wiedzieć, czego szukać. Kiedy raz trafi do kuchni, zwykle wraca się po więcej – tym razem może z czosnkiem niedźwiedzim, innym razem z jabłkiem.

















