Czekoladowa polewa potrafi zepsuć pieczołowicie przygotowane efektowne ciasto, jeśli nie wychodzi tak jak trzeba. Zamiast gładkiej, apetycznej warstwy czasem otrzymujesz smugi, grudki albo tylko pozorny błysk, który znika od razu po zastygnięciu. I choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że to kwestia jakości czekolady albo skomplikowanych technik cukierniczych, prawda leży gdzie indziej. Sekret tkwi w odpowiedniej konsystencji, która pozwala polewie dobrze się trzymać deseru, nie łamać przy krojeniu i zachować połysk na dobre. Taki efekt trudno osiągnąć samą czekoladą czy kakaową mieszanką. Potrzeba jeszcze jednego, niepozornego składnika, który robi robotę, choć wiele osób wciąż go pomija.

Co dodać do polewy czekoladowej?

Bohater tego triku to olej kokosowy. Działa na czekoladę trochę jak filtr wygładzający. Dzięki niemu polewa staje się bardziej elastyczna i kremowa w konsystencji. Co ważne, po zastygnięciu nie pęka jak tafla szkła, ale tworzy delikatną, błyszczącą warstwę, którą z łatwością pokroisz razem z ciastem.

Warto pamiętać, że ten trik działa nie tylko z klasyczną tabliczką gorzkiej lub mlecznej czekolady. Możesz użyć go również przy polewie z kakao – efekt też będzie widoczny. Olej kokosowy pomaga nadać masie jedwabistą strukturę i zapobiega jej zbyt szybkiemu wysychaniu.

Ile oleju kokosowego użyć i jak go łączyć z czekoladą?

To bardzo proste. Na standardową tabliczkę czekolady (100 g) dodaj 2 łyżki oleju kokosowego. Jeśli chcesz, by polewa była nieco rzadsza – możesz wykorzystać nawet więcej. Ja używam tego triku między innymi do dekorowania cake popsów, wtedy lepiej, by czekolada nie zastygała zbyt szybko. 

Najlepiej rozpuścić czekoladę razem z olejem w kąpieli wodnej. Unikaj mikrofalówki – łatwo przegrzać czekoladę i wtedy cała magia pryska. Gdy oba składniki się połączą i masa będzie gładka, od razu polewaj ciasto. Zanim masa zacznie tężeć, możesz też dodać dodatki: skórkę pomarańczową, sól morską albo odrobinę ekstraktu z wanilii.

Jeśli robisz polewę z kakao, proporcje są inne. Wtedy na 3 łyżki kakao daj 2–3 łyżki oleju kokosowego, 2 łyżki cukru pudru i 2–3 łyżki mleka lub wody. Podgrzewaj całość na małym ogniu, stale mieszając. Gotowa masa powinna być lśniąca i lekko płynna.

Fot. Adobe Stock, New Africa

Czy olej kokosowy wpływa na smak polewy?

To zależy od tego, jakiego oleju użyjesz. Rafinowany jest bezzapachowy i całkowicie neutralny. Nadaje się świetnie do polewy, jeśli nie chcesz żadnych kokosowych nut.

Z kolei olej nierafinowany ma wyraźny zapach i smak kokosa – i to może być zaletą. Jeśli robisz ciasto czekoladowe z nutą egzotyczną, np. z dodatkiem kardamonu, cynamonu albo limonki, taka polewa idealnie się wpasuje. Kokos w połączeniu z ciemną czekoladą daje bardzo ciekawe, głębokie tło smakowe.

Warto też dodać, że olej kokosowy ma niższą temperaturę topnienia niż masło. Dzięki temu polewa szybciej się rozpuszcza w ustach i nie zostawia uczucia tłustości. To duży plus, szczególnie jeśli chcesz uzyskać delikatny, deserowy efekt.

Jak przechowywać polewę z olejem kokosowym?

Jeśli zostanie ci trochę polewy, spokojnie możesz ją wykorzystać później. Wlej ją do słoiczka i wstaw do lodówki. Zastygnięta masa przetrwa kilka dni, a gdy będziesz jej potrzebować, wystarczy ją lekko podgrzać. Możesz znów użyć kąpieli wodnej albo delikatnie podgrzać ją w rondelku na małym ogniu.

Uważaj tylko, żeby nie przesadzić z temperaturą podczas ponownego roztapiania. Polewa może się zwarzyć lub stracić połysk. Zawsze podgrzewaj ją powoli, najlepiej mieszając cały czas silikonową szpatułką. Dobrze się sprawdzi nie tylko na cieście, ale też do dekorowania muffinek, pączków czy naleśników.