Halloumi to pewniak na grilla. W każdym markecie leży tuż obok kiełbasek i karkówki, gotowy do wrzucenia na ruszt. Ale nie każdy wie, że Grecy mają w zanadrzu coś jeszcze ciekawszego. Ser kefalotyri – bo o nim mowa – to produkt o bardzo długiej historii, który daje inne doznania smakowe niż jego bardziej znany kuzyn.

Jest twardszy, bardziej słony i ma wyrazistszy aromat. A co najważniejsze – przypieka się równomiernie na apetyczny, złocisty kolor. Jeśli raz spróbujesz, możesz zapomnieć o halloumi.

Co to jest kefalotyri i czym różni się od halloumi?

Kefalotyri to twardy ser owczy lub owczo-kozi, dojrzewający, produkowany głównie w Grecji i na Cyprze. W smaku przypomina trochę parmezan albo pecorino, ale ma więcej tłuszczu i bardziej kremową konsystencję po podgrzaniu. W przeciwieństwie do halloumi, który ma strukturę przypominającą sprężystą gumkę, kefalotyri daje się łatwiej ugryźć po obróbce termicznej i oferuje głębszy smak.

Warto też wiedzieć, że kefalotyri ma wyższą temperaturę topnienia niż większość serów, ale nie aż tak wysoką jak halloumi. Dzięki temu nie rozlewa się na grillu, tylko delikatnie się topi i pięknie rumieni. Ser robi się wtedy kremowy w środku i chrupiący na zewnątrz. Nie kapie tłuszczem, nie dymi, nie robi bałaganu na ruszcie.

Jak grillować kefalotyri?

Pokrój ser na plastry o grubości około 1–1,5 cm. Nie cieńsze, bo mogą się łatwo przypalić, ani nie grubsze, bo wtedy środek może pozostać zbyt twardy. Nie musisz go marynować, choć kilka kropel oliwy i trochę oregano nie zaszkodzą.

Grilluj na średnim ogniu, najlepiej na dobrze rozgrzanym ruszcie lub patelni grillowej. Wystarczy około 2-3 minut z każdej strony. Szukasz momentu, kiedy skórka będzie miała lekko brązowy kolor, ale ser jeszcze nie zacznie się rozpadać.

Jeśli chcesz, możesz polać go pod koniec odrobiną miodu albo soku z cytryny – zyskasz wtedy ciekawy kontrast między słodyczą a słonym wnętrzem. Podawaj z pieczonymi warzywami albo świeżym chlebem. Serwowany na ciepło jest absolutnie wyjątkowy.

Kefalotyri – ser nie tylko na grilla

Choć kefalotyri sprawdza się świetnie na ruszcie, to jego możliwości kulinarne się na tym nie kończą. W Grecji często trafia do dania saganaki, czyli panierowanego sera smażonego na patelni – wtedy tworzy pyszną, chrupiącą skorupkę z ciągnącym się środkiem. Można go też trzeć na makaron zamiast parmezanu. Jego słony, wyrazisty smak świetnie podkreśla dania z pomidorami, bakłażanem, oliwkami.

Dobrze komponuje się z winem, zwłaszcza białym, wytrawnym, lekko schłodzonym. To świetna przekąska do deski serów, szczególnie gdy podasz go z oliwkami kalamata i świeżym chlebem z oliwą.

Co ważne – kefalotyri ma długą trwałość, więc możesz kupić większy kawałek i wykorzystać go w różnych daniach. Zetrzyj go do zapiekanek, posyp nim warzywa z grilla albo wrzuć kilka plasterków do pity.