Uczestnicząc w zajęciach gotowania na greckiej wyspie Rodos, nauczyłam się robić "greckie gołąbki". Grek, który prowadził zajęcia, posługiwał się nawet polskim słowem: gołąbki, bo od polskich turystów usłyszał, że to bardzo podobne danie do ich dolmades. Faktycznie, nie da ukryć się podobieństwa. Dokładnie przysłuchiwałam się słowom i czynnościom naszego nauczyciela, by wyłowić ciekawe informacje i triki, które sama zastosuję w domu. Jeden z nich naprawdę mi się sprawdza. Wszyscy powinniśmy zacząć tak robić!
Greckie gołąbki dolmades
Dolmades to nic innego jak farsz z ryżu i mięsa, zawinięty w liście winogron. Podobieństwo do polskich gołąbków jest wyraźne i zdają sobie z tego sprawę nawet Grecy. Greckie dolmades można zrobić w wersji mięsnej lub wegetariańskiej, z samego ryżu z przyprawami. W farszu lądują także przyprawy: sok z cytryny, cebula, pietruszka, koperek, sól, pieprz i oliwa z oliwek.
Każda grecka gospodyni ma swój indywidualny przepis na dolmades. W każdej restauracji zawijasy te smakują trochę inaczej. Miejsce, w którym odbyłam lekcję greckiego gotowania, dodawało się do farszu też suszoną miętę i bardzo dużo świeżego koperku
Sam przepis na dolmades nie był dla mnie zaskoczeniem. Od naszych gołąbków różni go kilka małych szczegółów. Przede wszystkim zamiast kapusty Grecy stosują delikatniejsze i lekko kwaskowe liście winogron. Nie wystarczy jednak zerwać świeżych liści, ani nawet zaparzyć ich tak jak robimy to z kapustą. Grecy marynują je (kiszą) w solance. Zrywają młode listki winogron na początku sezonu letniego, zanim zrobią się twarde. Wkładają je do wielkich słojów i zalewają solanką z dodatkiem soku z cytryny. Mogą leżeć tak nawet kilka miesięcy. Dopiero tak preparowane liście służą do zawijania farszu.
Grek zawija dolmades (greckie gołąbki) w liście winogron / Redakcja MojeGotowanie.pl
Sam farsz na greckie gołąbki też nie jest dużym zaskoczeniem. Grecy dodają do nich jednak surowy ryż, a nie gotowany. Ryż gotuje się dopiero przy gotowaniu zawijasów, więc jest w 100% nasiąknięty smakiem mięsa i przypraw.
Redakcja MojeGotowanie.pl
Metoda zawijania dolmades jest bardzo podobna do zawijania kapusty. Inni turyści (Włosi i osoby z USA) z mojej grupy z warsztatów kulinarnych mieli problem z zawinięciem farszu, by się nie rozpadł. Grecki nauczyciel od razu wiedział jednak, że Polacy radzą sobie świetnie z tym zadaniem, bo są wprawieni w robieniu gołąbków. Nie zawiodłam jego oczekiwań.
Greckie dolmades są znacznie cieńsze niż gołąbki z uwagi na to, że listki winogron są po prostu mniejsze. Większe liście winogron pozwalają na przygotowanie większych "gołąbków". Podobno według greckiej legendy, każda gospodyni musi nauczyć się zawijać dolmades tak cienkie, jak mały palec, zanim wyjdzie za mąż.
Serwowane są na zimno jako przystawka lub na ciepło, w formie dania głównego. Koniecznie ze świeżą cytryną.
Redakcja MojeGotowanie.pl
Grecki trik na gołąbki, który zabrałam do domu
Nie zdziwił mnie farsz, nie zdziwiły mnie przyprawy, spodziewałam się wykorzystania liści winogron. Moją uwagę przykuł jednak sposób gotowania dolmades. Są one układane w glinianym naczyniu (podobnie jak nasze gołąbki w garnku). Na danie wykładane są liście winogron oraz grube plastry pomidorów. To genialne! Podpiekane pomidory uwalniają cudowny smak.
Ten trik przywiozłam do domu i odkąd go poznałam, zawsze tak robię. Na kapuście na dnie garnka do gołąbków układam grube plastry pomidorów. To doskonała baza smaku, który potem uzupełniam, robiąc sos pomidorowy do gołąbków.
Wnętrze garnka do gotowania dolmades wyłożone jest pomidorami / Redakcja MojeGotowanie.pl
Nie planuję w najbliższej przyszłości odtwarzania greckiego przepisu na gołąbki w domu (nie chcę bawić się w marynowanie liści winogron), ale akurat ten trik zostanie ze mną na długo.
















