Gábora poznałam na jednej z imprez, które organizowała nasza wspólna znajoma - kucharka i jednocześnie właścicielka malutkiej knajpki. Powiedziałam mu o Moim Gotowaniu i zgadaliśmy się na temat naszych najlepszych dań - w końcu Polak, Węgier, dwa bratanki. Tym bardziej, że podobnie się nazywamy - Gábor i Gabi. Zdziwił się, jak usłyszał o plackach po węgiersku, a ja byłam zaskoczona nie mniej, kiedy opowiedział mi o prawdziwym gulaszu węgierskim. Okazało się, że Węgrzy robią i zagęszczają go zupełnie inaczej niż my. Inaczej, czyli w tym przypadku lepiej.
Sposób na gęsty sos do gulaszu
Jeśli wyszedł ci znów za rzadki gulasz, odparuj przez chwilę nadmiar wody, a następnie przesmaż na 2 łyżkach smalcu słodką paprykę mieloną. Jej ilość dobierz w zależności od tego, ile papryki w proszku trafiło wcześniej do garnka. Nie można z tym przedobrzyć. Nadmiar papryki może sprawić, że gulasz będzie gorzki. Przesmażona na smalcu papryka na pewno się nie przypali - smalec ma wysoki punkt dymienia.
Smaż jedynie do momentu, gdy papryka zapachnie i dodaj taką zaprawę pod koniec - na ok. 10-15 minut przed zdjęciem z ognia. Przez ten czas gulasz nabierze mocy i zgęstnieje. Żadnej mąki, chleba razowego, dodatkowych warzyw czy śmietany. To najprostszy i najbardziej tradycyjny sposób, jaki istnieje i jest uznawany przez Węgrów - a oni na swoim daniu zdecydowanie się znają.
Jak sprawić, by gulasz był pyszny? Inne węgierskie sztuczki
Prawdziwy węgierski gulasz robi się właśnie na smalcu. Żaden olej ani inny tłuszcz nie zastąpią właśnie tego. Smalec, szczególnie w przypadku gulaszu wieprzowego, nie tylko zagęszcza gulasz, ale też podkreśli smak mięsa i dodatków. Tych w autentycznym gulaszu z Budapesztu nie ma zbyt wiele. Polacy, którzy pierwszy raz zjedzą go na miejscu, na pewno będą zaskoczeni. Drugim składnikiem jest porządnie zrumieniona, skarmelizowana cebula (dużo cebuli - na 700 g mięsa przydadzą się dwie duże) a trzecim czerwona papryka oraz przyprawy. To właściwie wszystko w podstawowej wersji. Cebula nadaje gulaszowi potrzebnej słodyczy - bez niej mocno paprykowy gulasz mógłby być nawet nieco gorzkawy. Szczególnie, jeśli przez przypadek wcześniej się przypali.
AdobeStock Joe Gough
Węgierski gulasz taki, jaki znamy najlepiej - gęsty i zawiesisty, z ciemnym sosem, w menu określa się najczęściej słowem pörkölt (od dawnego starowęgierskiego słowa pergelt (przypieczony, przyrumieniony). Najczęściej robi się go z wieprzowiny i wołowiny, ale trafić można też na barani. Śmietany używa się jedynie jako opcjonalnego dodatku, na wierzch, nie do zagęszczania czy zabielania, ale bardziej do smaku - do przybrania.
Do wzorcowego gulaszu węgierskiego dobrze jest też mieć tamtejszą słodką mieloną paprykę (to kultowy, ceniony produkt lokalnej kuchni) i kawałek wędzonej kiełbasy z papryką. Taka kiełbasa jest wyrabiana często z mangalicy - cenionej na Węgrzech rasy świń z futrem przypominającym owczą wełnę.
















