Z pierogami jest tak – każdy myśli, że to prosta sprawa, dopóki nie wyciągnie z garnka sklejonej bryły ciasta. Czasami, gdy ten etap uda się przebrnąć szczęśliwie, pierogi ułożone na talerzu zlepiają się i drą przy próbie ich rozdzielenia. Mnie też się to zdarzało. Aż któregoś dnia babcia pokazała mi swoje sposoby. Powiedziała, że pierogi to nie tylko przepis, ale też porządek i cierpliwość. I miała rację. Od tamtej pory moje pierogi zawsze są sprężyste, błyszczące i dają się wyjąć z wody pojedynczo, a nie w pakiecie. Oto trzy patenty, które zapamiętałam i stosuję do dziś.

Trik podczas gotowania pierogów

Pierwszy błąd, który popełnia wiele osób, to wrzucanie pierogów do wody, zanim ta naprawdę się zagotuje. Woda musi mocno wrzeć – wtedy pierogi od razu się „zamykają”, a ciasto nie chłonie wody. Warto też wkładać je po jednym, aby nie zatrzymać gotowania wody. Gdy wrzucisz wszystkie hurtem, temperatura wody spadnie i przestanie się gotować. To przepis na katastrofę. 

Zapamiętaj: pierogi wrzucaj na wrzącą wodę i tak, żeby nie zatrzymać gotowania. To podstawa!

Co jeszcze jest ważne podczas gotowania pierogów?

Ale to nie wszystko. Babcia mówiła, że trzeba do wody dodać łyżkę oleju albo odrobinę masła. Tłuszcz tworzy na powierzchni wody cienką warstwę, dzięki której pierogi się nie sklejają. 

Po wrzuceniu do wrzątku pierogi można przemieszać, ale tylko raz i delikatnie, żeby ich nie uszkodzić. Gdy wypłyną, zmniejsz ogień i gotuj je jeszcze tylko 2 minuty. Nigdy dłużej – bo im bardziej miękkie, tym bardziej się potem kleją.

Adobe Stock, Karynf

Trik podczas studzenia pierogów

Jeśli robisz pierogi na zapas, musisz je ostudzić. Jeśli zostawisz je na cedzaku, masz niemal jak w banku, że się skleją. Jeżeli chcesz tego uniknąć, od razu przelej je zimną wodą, aby schłodzić zewnętrzna ich część. Ciasto wtedy nieco stwardnieje i będzie się mniej kleić. 

Następnie wyłóż je na duży półmisek, skrop olejem i wymieszaj. Ta warstwa oleju to bufor, który odizoluje pieróg od pieroga, co sprawi, że się nie zlepią. Wysmarowane olejem pierożki można zostawić do całkowitego ostudzenia. 

Trik podczas przechowywania pierogów

Jeśli pierogi mają leżeć dłużej, na przykład do następnego dnia, to też warto to zrobić z głową. Moja babcia układała je warstwami na talerzu, przekładając pergaminem. Nie przykrywała ich od razu szczelnie, dawała im jeszcze trochę postać, aby „odetchnęły”. Zbyt szybkie ich przykrycie spowoduje, że mogą odparowywać wodę, nasiąkać nią i sklejać się. 

Po całkowitym wystygnięciu i odparowaniu, można pierogi przykryć bawełnianą ściereczką. Nie będą za mocno obsychać, bo bawełna temu zapobiegnie, ale da im „oddychać”.