Ciasto drożdżowe, które rośnie pod sufit, ucieka z formy, wychodzi puszyste jak podusia, to nasz redakcyjny konik. Zgromadziliśmy już na jego temat całe kompendium, a ciekawe triki, by nigdy nie opadało, możesz sprawdzić na naszym kanale nadawczym. Większość z nich sprowadza się do etapu wyrastania. To właśnie ten moment jest najważniejszy i trzeba się do niego przyłożyć, by potem nie doznać rozczarowania po tylu godzinach pracy. Ściereczka, przykrywka, kocyk, lekko rozgrzany piekarnik – to metody dobrze znane, które usprawniają prace drożdży, ale jest jeszcze jeden. Tak prosty, a tak skuteczny, że wyrwie cię z butów. Oprócz miski potrzebujesz talerzyka i rondelka.

Wyrośnięte ciasto drożdżowe – zasady, które warto znać

Gdy przygotowujesz dowolne ciasto drożdżowe, kluczowy aspekt to temperatura. Zaczynasz od zaczynu, do którego trzeba podgrzać mleko. Powinno mieć około 37°C, ale nie musisz używać specjalnych narzędzi, by ją sprawdzić. Wystarczy ocenić palcem – odczujesz, że płyn ma mniej więcej temperaturę ciała. Właśnie wtedy tworzą się idealne warunki do pracy drożdży. Ale pamiętaj także, by inne składniki miały ciepło otoczenia, takie jak jajka i masło (jeśli przepis każe je roztopić, nie zapomnij go wystudzić). To podstawa, ale warto znać jeszcze inne ważne wskazówki:

  • Wykorzystaj mąkę typ 500, 550 lub 650. Jeśli nie masz pewności co do najlepszego rodzaju, zerknij na opis produktu. Wybieraj mąkę „luksusową" albo taką, która nadaje się m.in. do pączków i biszkoptów. 
  • Tłuszcz zawsze dodawaj na końcu, bo ogranicza rozwój glutenu. Najpierw wstępnie wyrób mąkę z zaczynem i jajkami, następnie wlej płynne masło lub olej. 
  • Po czym sprawdzić, że ciasto jest dobrze wyrobione? Powinno być wiotkie i elastyczne. To oznacza, ze siatka glutenowa jest na tyle „silna", że utrzyma w środku bąbelki powietrza wytwarzane przez drożdże. W efekcie powstanie puszysty wypiek.

Na czym polega trik z talerzykiem?

Znasz już podstawowe zasady wyrabiania, a teraz czas, by skupić się na wyrastaniu. Na pewno zdarzyło ci się kiedyś, że ciasto wyszło zupełnie inaczej zimą, a inaczej latem. To dlatego, że jest wrażliwe na temperaturę i na wilgotność powietrza. Może się na przykład po fakcie okazać, że stało w przeciągu i dlatego rosło bardzo opornie. Dlatego warto wykorzystać trik z talerzykiem, by zapewnić mu idealne warunki. Jak to zrobić?

  1. Zagrzej w rondelku wodę. Doprowadź ją do wrzenia i wyłącz palnik.
  2. Połóż na rondelku talerzyk, tak by opierał się na krawędziach. Para go ociepli. 
  3. Gdy poczujesz, że cały talerzyk się już rozgrzał, postaw na nim miskę z ciastem drożdżowym.
  4. Przykryj miskę lnianą ściereczką i zostaw ciasto do wyrośnięcia. 

Dzięki tej metodzie ciasto dwukrotnie powiększy objętość w 30–45 minut. Cały czas delikatnie się ogrzewa, ale ciepło nie działa na niego bezpośrednio, więc drożdże są bezpieczne.

Pamiętaj, żeby nie przesadzać z czasem na „odpoczynek". Im dłużej wcale nie oznacza tym lepiej. Przerośnięte ciasto może paradoksalnie opaść w piekarniku.

Ciasto po wyrośnięciu możesz wykorzystać dowolnie – przykryć owocami, posypać kruszonką, ale także zawinąć w cynamonki lub makowe bułeczki.   

Fot. Adobe Stock, Olga