Francuskie frytki to nie byle jaka przekąska. To ziemniaczane kąski, które potrafią uzależnić, jeśli tylko są dobrze zrobione. Ich charakterystyczna cecha? Są cienkie, lekkie, a przy tym chrupiące. W przeciwieństwie do grubych belgijek nie potrzebują aż tylu zabiegów, by zachwycać konsystencją.

Sekret tkwi w kilku prostych krokach. Zaczyna się od ziemniaka, ale kończy na dwóch niepozornych produktach, które najpewniej już masz w kuchni. Dobrze zrobiona frytka francuska nie wymaga podwójnego smażenia. Wystarczy, że odpowiednio przygotujesz ziemniaki przed wrzuceniem ich na tłuszcz.

Jak zrobić frytki po francusku?

Jeśli chcesz uzyskać chrupiące, cienkie frytki, szukaj odmian mączystych, które mają dużo skrobi, a mało wody. U nas w Polsce w tym celu najlepiej sprawdzą się ziemniaki typu C (np. odmiany bryza, ibis, wineta). Mają odpowiednią strukturę i szybko się rumienią. Nie używaj młodych ziemniaków – mają zbyt dużo wody i frytki z nich wychodzą gumowate. 

Ziemniaki obierz i pokrój na cienkie słupki – maksymalnie 1 cm grubości, najlepiej mniej. Postaraj się, by wszystkie kawałki były podobnej wielkości. Dzięki temu usmażą się równomiernie. Teraz sięgnij po ocet i skrobię kukurydzianą.

Moczenie frytek w wodzie z octem

To prosty trik, który naprawdę działa. Po pokrojeniu ziemniaków, włóż je do zimnej wody z dodatkiem octu. Na litr wody daj 1 łyżkę białego octu winnego (może być też spirytusowy, jeśli nie masz innego). Zostaw frytki na co najmniej 30 minut, a najlepiej na godzinę.

Tak wypłuczesz nadmiar skrobi, co zapobiegnie sklejaniu się frytek i sprawi, że będą miały lepszą strukturę. Ocet wzmocni  też konsystencję ziemniaka. Dzięki temu frytki nie rozpadną się podczas smażenia, nie staną się miękkie i sflaczałe. Po moczeniu odcedź frytki i bardzo dokładnie je osusz.

Adobe Stock, Andrii Lysenko

Teraz pora na sekretny składnik, czyli skrobię kukurydzianą. To właśnie ona daje efekt delikatnie chrupiącej skórki, bez konieczności smażenia dwa razy. Pochłania nadmiar wilgoci i sprawia, że frytki chrupią aż miło.

Wystarczy, że po osuszeniu frytek, lekko oprószysz je cienką warstwą skrobi kukurydzianej. Najlepiej wrzuć je do miski, posyp 1-2 łyżkami skrobi i delikatnie wymieszaj.

Jak smażyć frytki francuskie w domu?

Tradycyjnie francuskie frytki powinno smażyć się na tłuszczu zwierzęcym – dawniej robiono to najczęściej na łoju wołowym lub gęsim smalcu. W domowych warunkach możesz spokojnie użyć oleju rzepakowego o wysokiej temperaturze dymienia. Jeśli masz smalec – jeszcze lepiej.

Rozgrzej tłuszcz do temperatury ok. 180-190°C. Smaż frytki partiami. Każda porcja powinna być gotowa po 3-4 minutach. Mają być lekko złociste, nie brązowe. Po usmażeniu wyjmij je na papierowy ręcznik i posól dopiero wtedy, gdy lekko przestygną.