Październik to idealny moment na zbieranie owoców dzikiej róży z krzaczków, szczególnie jeśli pojawiły się już w twoim regionie pierwsze przymrozki. Naturalnie przemrożona dzika róża staje się miększa, bardziej słodka, wprost idealna na przetwory. A można zrobić z niej cuda do słoików na zimę. Musy, dżemy czy soki są pyszne, ale prawdziwym hitem w moim domu jest galaretka z owoców dzikiej róży. Słodziutka, klarowna, delikatna. Idealna do naleśników, gofrów, placków, owsianek, choć przyznam ci się, że zazwyczaj podjadam ją łyżeczką prosto ze słoiczka.
Sprawdzona proporcja 2:1 na galaretkę z owoców dzikiej róży
To, ile cukru dodać do przetworów, zawsze spędza mi sen z powiek. Niby ilość podana jest w przepisie, ale często gotowe dżemy czy konfitury wychodzą za słodkie lub wprost przeciwnie - tak kwaśne, że nikt nie chce ich jeść. W tym przepisie nie mam takich obaw. Złota proporcja 2:1 zawsze się sprawdza i nie polecam nic w niej zmieniać. Na dwie części owoców dodaję 1 część cukru. Owoce dzikiej róży są naturalnie kwaśne, dlatego taka ilość cukru jest konieczna, aby gotowa galaretka wyszła smaczna.
Przepis na galaretkę z owoców dzikiej róży
Składniki:
- 500 g owoców dzikiej róży
- 250 g cukru
- 1 szklanka wody
- sok wyciśnięty z 1/2 cytryny
- 2 płaskie łyżeczki żelatyny
Sposób przygotowania:
- Umyj owoce dzikiej róży i oczyść je z szypułek i ogonków. Przekrój je na pół (ale nie usuwaj pestek).
- Włóż je do garnka i zalej wodą. Gotuj, aż staną się miękkie.
- Wtedy wsyp cukier, wymieszaj i gotuj całość przez kolejne pół godziny.
- Zdejmij garnek z palnika i przetrzyj owoce przez gęste sito. Powstały mus dodatkowo zblenduj, aby miał gładką konsystencję.
- Ponownie przełóż go do garnka i zagotuj z sokiem z cytryny.
- Po kilku minutach zdejmij garnek z ognia. Do galaretki wsyp żelatynę i dokładnie całość wymieszaj, aż się rozpuści.
- Przełóż galaretkę do wyparzonych i osuszonych słoików. Szczelnie je zakręć i odstaw na blacie do góry dnem do ostygnięcia.
Do czego wykorzystać galaretkę z owoców dzikiej róży?
Jeśli nie zjesz wszystkich słoiczków przed zimą, to podrzucam kilka pomysłów, jak można ją wykorzystać (oprócz klasycznych naleśników czy placków):
- świetnie sprawdzi się jako nadzienie do pączków (jest na tyle gęsta, że nie wypłynie z nich, ale nadziewaj nią pączki dopiero po usmażeniu, przetworów z żelatyną nie należy gotować).
- dodaj 1 łyżeczkę do herbaty, podkręci jej smak i nada piękny kolor.
- możesz ją wykorzystać jako owocową warstwę do tortów, rolad i biszkoptów.
- pasuje również do wytrawnych dań (pieczeni, serów, dziczyzny).
















