Klasyczne konfitury z dzikiej róży, smażone przez nasze babcie, to niewątpliwie pychota. Pasują zarówno do naleśników, racuchów, omletów na słodko, jak i do przełożenia ciasta czy jako dodatek do zimowej herbaty. Minus jest taki, że wymagają sporo pracy. Ostatnio na kanale messenger naszego serwisu Mojegotowanie.pl znalazłam sposób mojej redakcyjnej koleżanki na gładki mus z dzikiej róży. Warto dołączyć do tej społeczności, żeby inspirować się takimi właśnie sprytnymi patentami, które ułatwiają życie i przyspieszają pracę w kuchni. Znalezisko, wyszperane na kanale, przypomniało też mi o starej metodzie przygotowywania przetworów i przepis na tzw. zimne konfitury z owoców dzikiej róży. O co dokładnie chodzi?
Lodowe konfitury z owoców dzikiej róży - co to za przysmak?
Zimne konfitury były specjałem często przygotowywanym na dawnych polskich dworach i w pałacowych lodowniach w XIX w.(stąd też nazwa lodowe konfitury). Lodownie były to pomieszczenia w stylu ziemianek, które pełniły funkcję chłodni. Wypełniano je lodem (zebranym ze stawu bądź okolicznego jeziora) i w taki sposób chłodzono w nich zapasy żywności.
Patent na zimne konfitury polegał na tym, że oczyszczone i przepłukane owoce zasypywało się cukrem, a następnie pozwalano im się macerować - powoli i w niskich temperaturach (bliskich 0 stopni C). W czasie maceracji z owoców wydzielał się wartościowy, w smaku kwaśno-słodki syrop.
Cała praca przy lodowych konfiturach z dzikiej róży polega więc na zasypaniu oczyszczonych owoców cukrem, zakręceniu słoików oraz wstawieniu ich do lodówki. Trwa to dosłownie chwilę, po czym możesz zupełnie zapomnieć o przetworach na 5-7 dni. Następnie, przez kolejne dwa tygodnie, wystarczy codziennie przemieszać zawartość słojów długą łyżką, aby resztki cukru między owocami się całkowicie rozpuściły i przy okazji zerknąć, czy dzika róża nie zaczęła fermentować.
Dlaczego warto zrobić zimne konfitury z dzikiej róży zamiast tradycyjnych? Poza zaletą praktyczną, czyli tym, że unikniesz stania nad garnkiem i ciągłego mieszania w trakcie smażenia, takie przetwory zachowują 100% wartości odżywczych tych cennych owoców, ponieważ nie są one poddawane działaniu wysokich temperatur. Lodowe konfitury nie wymagają też pasteryzacji. Możesz je przygotować np. z pigwy, pigwowca, jarzębiny, owoców głogu czy właśnie dzikiej róży.
Kiedy zbierać owoce dzikiej róży?
Dobra wiadomość - właśnie trwa sezon! Idealny moment na zbieranie tych owoców to czas od września do października. Owoce muszą być dojrzałe i soczyste. Owoce dzikiej róży są w sam raz na przetwory, jeśli mają intensywnie czerwony kolor i są lekko miękkie w dotyku. Ważne, aby unikać owoców, które są uszkodzone lub mają nawet najmniejsze oznaki pleśni, bo przetwory z takiej dzikiej róży będą skazane na szybką fermentację i zepsucie.
Przepis na lodowe konfitury z owoców dzikiej róży
Składniki:
- 1-2 kg owoców dzikiej róży
- ok. 2 szklanki cukru na każdy 1-litrowy słoik
- sok z dwóch cytryn na każdy 1-litrowy słoik
Sposób przygotowania:
- Najpierw owoce rozkrój ostrym nożem na pół, oczyść z nasion i widocznych kolących włosków.
- Następnie dokładnie opłucz dziką różę (co najmniej trzykrotnie) w misce z woda lub na sicie pod bieżąca wodą. Chodzi o to, by pozbyć się wszystkich kolących włosków z gniazd nasiennych.
- Litrowe słoje wyparz i osusz. Do każdego wsypuj na przemian warstwę owoców i warstwę cukru.
- Czynność powtarzaj, aż zapełnisz wszystkie słoiki.
- Wyciśnij sok z cytryn i zalej nim dziką różę z cukrem w słoikach.
- Teraz szczelnie zakręć słoiki i wstaw je do lodówki. Najlepiej do przegródki, gdzie da się ustawić bardzo niską temperaturę (3 do max 6 stopni Celsjusza). Zostaw tam konfitury na 5 do 7 dni.
- Po tym czasie, przez dwa tygodnie codziennie mieszaj konfitury długą łyżką do koktajli, aby resztki cukru się rozpuściły.
Po 3 tygodniach od nastawienia zimne konfitury z owoców dzikiej róży będą gotowe. Wypróbuj je jako dodatek do słodkich placków albo po prostu do ciepłej, czarnej herbaty.
Źródło przepisu: www.pinkmartiniboy.wordpress.com
















