To danie robi się prawie samo, a sposób jego zabezpieczenia i przechowywania sprawia, że masz gotowy pełnowartościowy posiłek „na potem”. Wystarczy podgrzać i podać na stół. W dodatku ta potrawa smakuje jeszcze lepiej po ogrzaniu niż świeżo po ugotowaniu. 

Jakie danie warto przygotować dla rodziny „na po świętach”?

To klasyka kuchni tex-mex, która u mnie weszła na stałe do zimowego repertuaru. Mocno pomidorowe, rozgrzewające, gęste i sycące. Znane jako chili con carne, czyli „chili z mięsem”, w wersji domowej z mielonej wołowiny i słodkich warzyw wychodzi prima sort. Najważniejszy jest jego smak: głęboki, lekko pikantny, pełen aromatów przypraw, które pewnie masz już w swojej szafce.

Nie masz wołowiny? Użyj mielonego indyka albo mięsa roślinnego. Dobrze doprawione też się sprawdzi. Jeśli unikasz ostrych przypraw, ogranicz chili, ale nie rezygnuj z kminu, bo to on daje charakterystyczny smak. Zamiast passaty możesz użyć dobrej jakości pomidorów z puszki, najlepiej bez dodatku cukru. Kukurydzę możesz pominąć albo zastąpić ciecierzycą. Niektórzy dorzucają do chili gorzką czekoladę. Brzmi dziwnie, ale to dobry pomysł. Dosłownie 1 kostka na cały garnek dodaje potrawie głębi i lekkiej słodyczy.

Przepis na chili con carne

Składniki:

  • 500 g mielonej wołowiny
  • 500 ml passaty pomidorowej lub 2 puszki krojonych pomidorów
  • 200 ml wody
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • 1 puszka kukurydzy lub 2 kolby ugotowanej kukurydzy
  • 1 cebula
  • 1 duża szczypta chili
  • 1 duża szczypta pieprzu cayenne
  • 1 duża szczypta słodkiej papryki
  • 1 duża szczypta ostrej papryki
  • 1 duża szczypta oregano
  • 1 duża szczypta kminu rzymskiego
  • 2 czerwone papryki
  • 2 łyżki oliwy
  • 3 ząbki czosnku
  • oliwa z oliwek do smażenia
  • sól i pieprz do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Posiekaj cebulę i czosnek. Podsmaż je na rozgrzanej oliwie, aż będą miękkie i lekko złote.
  2. Dodaj wszystkie przyprawy i mielone mięso. Smaż na dużym ogniu, aż mięso całkowicie zmieni kolor.
  3. Wlej passatę pomidorową i dodaj wodę. Zamieszaj.
  4. Pokrój papryki w drobną kostkę, wrzuć je do garnka. Gotuj całość przez 20–30 minut.
  5. Dodaj odsączoną fasolę i kukurydzę. Gotuj jeszcze 10 minut.

Dopraw solą i pieprzem do smaku. Jeśli chcesz, żeby danie przetrwało cały okres świąteczny bez szwanku, poddaj je tyndalizacji. Dzięki temu procesowi możesz je przechować w słoikach i chłodzie nawet do pół roku. Więcej takich sprytnych przepisów oraz porad znajdziesz na naszym redakcyjnym kanale messenger. Serdecznie cię zapraszam do dołączenia i korzystania. 

Jak tyndalizować chili con carne?

Tyndalizacja to wielokrotne pasteryzowanie przetworów (zazwyczaj trzy razy w odstępach jednej doby), które pozwala zniszczyć formy przetrwalnikowe bakterii. Dzięki temu jedzenie w słoikach może być bezpiecznie przechowywane przez dłuższy czas, nawet bez dodatku konserwantów.

Po ugotowaniu i lekkim przestudzeniu chili con carne, przełóż potrawę do czystych, suchych słoików o pojemności 500 ml. Szczelnie zakręć i pierwszego dnia pasteryzuj przez 1 godzinę. Możesz to zrobić w garnku z gorącą wodą, tak żeby słoiki były zanurzone do ¾ wysokości. Po pasteryzacji odstaw słoiki do ostygnięcia w temperaturze pokojowej.

Następnego dnia powtórz proces. Znowu pasteryzuj przez godzinę, ostudź, sprawdź zakrętki. Trzeciego dnia ostatni raz pasteryzuj. Po wystudzeniu słoiki przechowuj w chłodnym miejscu, np. spiżarni, piwnicy, albo dolnej półce lodówki (jeśli masz miejsce). Dzięki temu możesz mieć gotowy domowy obiad, który czeka „na swój moment”.

Kiedy najlepiej zrobić takie danie?

Idealnie sprawdza się w okresie poświątecznym, kiedy nikt już nie chce patrzeć na barszcze, krokiety i kapustę z grzybami. Ale możesz je zrobić też wcześniej, np. z myślą o sylwestrze, feriach czy długim weekendzie, kiedy wiesz, że sklepy będą zamknięte i nie będzie ci się chciało gotować. Wtedy wystarczy wyjąć słoik, podgrzać zawartość, ewentualnie dorzucić trochę ryżu i gotowe.