Uwielbiam wracać do tego przepisu, szczególnie po udanym grzybobraniu. Gdy wiadro pełne, a ty już wiesz, że trzeba będzie posiedzieć w kuchni, dobrze mieć sprawdzony sposób, który nie dokłada dodatkowej pracy. Tu nie trzeba nic pasteryzować, a słoiki i tak trzymają formę przez całą zimę.
Jak zrobić marynowane grzyby bez pasteryzowania?
Tu są dwa sekrety. Po pierwsze: marynata musi być naprawdę wyrazista. Nie bój się octu i przypraw, to one robią całą robotę konserwującą. Po drugie: gotuj grzyby trochę dłużej niż zwykle. Tego nauczyła mnie moja mama. Tato we wrześniu i w październiku co roku przynosił z lasu całe wiadra grzybów. Za obróbkę odpowiedzialna była mama, która spędziła dzieciństwo w kaszubskiej leśniczówce i z grzybami była za pan brat od dziecka. Nie dziwię jej się po latach, że nie miała ochoty na siedzenie w kuchni godzinami i gotowanie słoików na raty. Po co dokładać sobie pracy? Mama po prostu gotowała grzybki nieco dłużej, a później dobrze zakręcała słoiki i stawiała je do góry dnem. Nigdy jej nie pleśniały.
Przepis na marynowane grzyby bez pasteryzacji
Składniki:
- 1 szklanka octu spirytusowego 10%
- 1 i 1/3 szklanki wody
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki cukru
- liście laurowe (po 1-2 na słoik)
- po kilka ziaren ziela angielskiego na słoik
- po kilka ziaren czarnego pieprzu na słoik
- świeże grzyby (dowolna ilość)
Jeśli potrzebujesz więcej zalewy, po prostu pomnóż proporcjonalnie ilość składników.
Sposób przygotowania:
- Oczyść grzyby z największych zabrudzeń i przełóż do miski z gorącą wodą. Moczenie zostaw na 10–15 minut.
- Po tym czasie umyj je dokładnie pod bieżącą wodą, pozbywając się resztek piasku i ziemi.
- Przełóż grzyby do garnka, zalej świeżą wodą, dodaj łyżkę soli i gotuj przez około 20 minut.
- Odcedź, przelej zimną wodą i zostaw do lekkiego przestygnięcia.
- W międzyczasie przygotuj zalewę: wlej do garnka wodę i ocet, dodaj sól i cukier. Zagotuj.
- Do wyparzonych słoików włóż grzyby, liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu.
- Zalej wszystko gorącą marynatą tak, by przykryła zawartość.
- Zakręć dokładnie słoiki i natychmiast odwróć je do góry dnem.
- Zostaw je tak do całkowitego wystudzenia. Nie odwracaj wcześniej.
Po co moczyć grzyby przed myciem?
Ten krok naprawdę robi różnicę. Grzyby moczone przez kilka minut w gorącej, ale nie wrzącej wodzie, szybciej się gotują i łatwiej się je czyści. Piasek, który lubi kryć się pod kapeluszami, wypłukuje się znacznie lepiej. Dodatkowo, jeśli trafiły ci się twardsze egzemplarze, to takie krótkie moczenie pozwoli im trochę zmięknąć. A oprócz tego lepiej przyjmą smak zalewy.
Jakie grzyby najlepiej nadają się do marynowania?
Najlepsze będą małe podgrzybki, borowiki lub gąski, ale tak naprawdę sprawdzą się każde jędrne i twarde grzyby, które nie rozpadną się podczas gotowania. Unikaj grzybów zbyt dojrzałych i nasiąkniętych wodą, bo będą się rozpadać. Możesz też mieszać różne gatunki w jednym słoiku – ja często tak robię, szczególnie przy mniejszych ilościach.
Na co zwrócić uwagę przy wyborze przypraw?
W tym przepisie nie używam za dużo dodatków, ale warto pamiętać, że przyprawy w zalewie muszą być świeże. Przeleżałe, stare ziele angielskie czy pieprz nie dadzą już takiego aromatu. Jeśli lubisz bardziej korzenny smak, dorzuć też odrobinę goździków albo plasterek świeżego imbiru.
















