Pewnie kojarzysz matchę – jasnozielony puder, który podbił kawiarnie i domowe kuchnie. Ale jest nowa zawodniczka w tej samej lidze: hojicha. To również zielona herbata, ale o zupełnie innym charakterze. Dzięki procesowi prażenia traci swój trawiasty posmak i zyskuje karmelowo-orzechowy aromat. Dla wielu to łagodniejsza alternatywa – nie pobudza aż tak mocno, nie drażni żołądka i sprawdza się wieczorem. Jeśli jesteś osobą, która lubi nowe smaki, ale niekoniecznie potrzebuje zastrzyku kofeiny, hojicha może być czymś dla ciebie.

Herbata hojicha – czym się różni od matchy?

Hojicha, mimo że powstaje z liści zielonej herbaty, przechodzi dodatkowy etap – jest prażona. Dzięki temu ma nie tylko unikalny smak, ale też nieco inne właściwości. Jej działanie jest delikatniejsze niż w przypadku klasycznej zielonej herbaty, co oznacza, że nie pobudza tak intensywnie. To dobra opcja dla osób, które chcą uniknąć kofeinowego kopa, ale nadal szukają napoju, który pomoże się skupić lub zrelaksować.

Hojicha często wybierana jest przez osoby, które źle reagują na matchę – mają po niej rozdrażnienie, problemy ze snem albo uczucie ściśniętego żołądka. Dzięki niższej zawartości kofeiny hojicha nie wywołuje takich skutków. Jej działanie jest raczej kojące, a nie pobudzające. Ma też mniej goryczkowy smak.

W Japonii hojichę pije się często wieczorem, po kolacji. Ma lekko rozgrzewające właściwości, pomaga się wyciszyć. Nie bez powodu podaje się ją również dzieciom i osobom starszym. To pokazuje, jak łagodny jest to napar.

Nie jest to jednak herbata bez wartości – hojicha zawiera antyoksydanty, polifenole i taniny. Ich stężenie może być niższe niż w świeżej, nieprażonej herbacie, ale nadal jest to napój, który pozytywnie wpływa na organizm.

Cena herbaty hojicha

Na tle innych herbat hojicha plasuje się mniej więcej pośrodku. Jest droższa niż zwykła zielona herbata w torebkach, ale tańsza niż matcha ceremonialna. Wszystko zależy od formy i pochodzenia. Za paczkę liści hojichy zapłacisz od 20 do 50 zł za 100 gramów. Wersje premium – z japońskich plantacji z Kioto czy Uji – mogą być droższe, zwłaszcza jeśli są ekologiczne lub ręcznie pakowane.

Coraz częściej pojawia się też hojicha w formie proszku – podobnie jak matcha. To dobra opcja, jeśli chcesz robić z niej latte albo wykorzystywać ją w deserach. Proszek kosztuje od 40 do 70 zł za 30–50 g, ale jest bardzo wydajny – jedna porcja to zaledwie pół łyżeczki.

Warto zwrócić uwagę na pochodzenie – najlepiej wybierać herbaty z Japonii, gdzie produkcja hojichy jest najbardziej rozwinięta. Tańsze odpowiedniki z Chin czy Korei mogą różnić się smakiem i aromatem, a często są mniej wyraziste.

Jak wykorzystać herbatę hojicha w kuchni?

Hojicha to nie tylko napój – to składnik, który możesz wykorzystać na wiele sposobów. W liściach i proszku zamknięty jest charakterystyczny, orzechowo-dymny aromat, który świetnie sprawdza się nie tylko w filiżance, ale też w kuchni. Jeśli lubisz kulinarne eksperymenty, hojicha da ci sporo pola do działania. Oto kilka prostych propozycji:

  • Tradycyjny napar – zalej 1–2 łyżeczki liści hojichy wodą o temperaturze 80–90°C i parz 30–60 sekund. Świetna na wieczór.
  • Hojicha latte – do proszku hojicha dodaj odrobinę wody, wymieszaj na pastę, potem dolej spienione mleko (roślinne lub krowie). Możesz dodać syrop klonowy albo wanilię.
  • Zimna hojicha – zaparz klasycznie, ostudź, wrzuć kostki lodu. Świetna alternatywa dla ice coffee.
  • Desery z hojichą – dodaj proszek do jogurtu, lodów, sernika albo tiramisu. Daje karmelowy, lekko orzechowy posmak.
  • Smoothie z hojichą – zblenduj banan, mleko, trochę jogurtu i łyżeczkę hojichy w proszku. Możesz dodać cynamon lub kakao.