Puszysty, wyrośnięty, delikatny, ale jednocześnie stabilny, złocisty, bez wybrzuszeń, niezbyt suchy – biszkopt musi spełnić wiele oczekiwań, żeby można było go uznać za udany. Może się wydawać, że to niezwykle wysoka poprzeczka dla tak prostego wypieku, ale w rzeczywistości wystarczy znać odpowiednie triki i wszystko pójdzie jak z płatka. Trochę cierpliwości, szczypta precyzji, jeden prosty test i wcale nie trzeba się martwić o efekt, a tym bardziej rzucać biszkoptem o podłogę. Jeśli odpowiednio napuszysz masę, ciasto będzie idealnie wyrośnięte bez pomocnika, jakim jest proszek do pieczenia.

Jak zrobić puszysty biszkopt?

Każda babcia miała swój sposób na idealny biszkopt, a Internet pełen jest trików, takich jak rzucanie foremką o podłogę lub podwieszanie ciasta. Ale tak naprawdę trzeba pamiętać o pewnych podstawowych zasadach i nie pomijać żadnych kroków przygotowania. Piszę to z doświadczenia. Kiedyś, na początku swojej przygody z wypiekami, ignorowałam wskazówki, zakładając, że nie mają większego znaczenia. Potem okazało się, że tak prosta czynność jak ogrzanie składników do temperatury pokojowej robi ogromną różnicę. O czym trzeba pamiętać? Oto 5 złotych reguł

  1. Zawsze wyjmuj jajka z lodówki wcześniej. Jeśli masz mało czasu, możesz zanurzyć je na kilkanaście minut w ciepłej kąpieli wodnej. Zimne nie ubiją się na puszystą pianę.
  2. Dodawaj suche składniki (mąkę, ew. mąkę ziemniaczaną, kakao) stopniowo i mieszaj je za pomocą szpatułki, żeby nie zniszczyć  wypracowanej struktury masy.
  3. Natłuść lub przykryj pergaminem tylko dno foremki. Boki nie powinny być posmarowane masłem, inaczej ciasto nie będzie się z nich „ześlizgiwać" i może opaść.
  4. Piecz biszkopt, aż urośnie, zezłoci się i stężeje, ale nie dłużej. Sprawdź go dotykiem – jeśli jest sprężysty, to znaczy, że jest gotowy. Nie rób testu wykałaczki, bo możesz go w ten sposób odpowietrzyć niczym balon.
  5. Zostaw ciasto jeszcze na 10 minut w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. W ten sposób będzie stygło stopniowo i nie opadnie. 

Na czym polega test 3 sekund (test wstążki)?

Kluczowy moment podczas przygotowywania biszkoptu to ucieranie jajek z cukrem. Niektóre przepisy (zwłaszcza te, które zawierają tłuszcz – olej lub masło) radzą, by od razu ucierać całe jajka, w innych pierwszy krok to ubijanie białek. Jeśli korzystasz z tej drugiej techniki, pamiętaj, żeby nie doprowadzić do żadnego zanieczyszczenia. W białkach nie powinna się znaleźć ani odrobina żółtka lub tłuszczu z niedomytych akcesoriów. Kiedy powstanie puch, dodajesz drobny cukier i miksujesz, aż powstanie błyszcząca masa jak na bazę. Dopiero potem dorzucasz żółtka – jedno po drugim.

Niezależnie od wybranego przepisu, masa jajeczna powinna być jasna, dobrze napowietrzona i gęsta jak śmietana. Jej konsystencję można sprawdzić w bardzo prosty sposób. Należy nabrać ją łyżką, po czym z powrotem wlać do miski strumykiem przypominającym wstążkę. Jeśli jej kształt utrzyma się na powierzchni przez minimum  sekundy, a potem na powrót połączy się z masą, to znaczy, że konsystencja jest idealna i ciasto wyjdzie 100% puszyste.