Nie zliczę, ile upiekłam już w życiu kruchych tart na słodko i słono, czy maślanych ciasteczek, chrupiących przy każdym kęsie. Jednak zawsze jestem otwarta na kulinarne eksperymenty oraz testowanie nowych pomysłów. Ostatnio znajoma, która przez wiele lat pracowała w cukierni, zaprosiła mnie na wspólne pieczenie. Zauważyłam, że do kruchego ciasta dodaje coś, czego ja nigdy nie miałam na liście. Kiedy wyjaśniła mi powód, wiedziałam, że chętnie powtórzę jej przepis.
Co będzie potrzebne do upieczenia kruchego ciasta?
Do przygotowania najlepszego pod słońcem ciasta kruchego musisz mieć 5 podstawowych składników:
- mąkę
- masło
- cukier
- żółtko jaja
- sól
Najlepsza będzie mąka pszenna, ewentualnie z małym dodatkiem mąki ziemniaczanej. Masło musi być zimne i pokrojone nożem na drobne kawałeczki, a jeśli chodzi o cukier, to warto wybrać puder.
Nigdy nie dodawaj do masy całego jajka, bo ciasto będzie twarde, wystarczy samo żółtko, które doda ciastu apetycznego koloru. Soli dorzuć szczyptę, ale o niej nie zapominaj, bo genialnie podkręca słodycz i smak upieczonego ciasta.
Rady cukierniczki
Złota proporcja ciasta kruchego to 3:2:1. Oznacza to, że na 3 części mąki powinny przypadać 2 części tłuszczu oraz 1 część cukru, np. 300 g mąki + 200 g tłuszczu + 100 g cukru. Żaden proszek do pieczenia nie będzie tu potrzebny, bo ciasto, jak nazwa wskazuje, ma być możliwie kruche, więc dodanie spulchniacza tylko zaburzy jego teksturę.
Jednak warto pokusić się o jeden nietypowy dodatek do kruchego ciasta - ocet jabłkowy. Właśnie ten trik podejrzałam u znajomej cukierniczki. Odrobina (dosłownie 1 łyżeczka octu na 300 g mąki) dodana do masy zahamuje rozwój glutenu w czasie wyrabiania, dzięki czemu ciasto po upieczeniu będzie cudownie kruchutkie i chrupiące.
Jak zrobić idealne kruche ciasto?
Potrzebny jest oczywiście dobry przepis, ale ważna jest również technika i czas, jaki poświęcisz na przygotowanie kruchego ciasta. Długo wyrabiana masa traci swoją pożądaną kruchość, nieapetycznie mięknie i rozlewa w piekarniku, dlatego podstawowa zasada to: im szybciej, tym lepiej. W krótko zarobionej masie mogą nawet pozostać widoczne maleńkie kawałki masła i w niczym to nie zaszkodzi.
Szybko zagniecione ciasto trzeba jeszcze schłodzić w lodówce przed pieczeniem. Tu też liczy się czas. Masa powinna spędzić w chłodzie, owinięta szczelnie folią spożywczą, co najmniej godzinę. Dopiero po tym czasie możesz ją rozwałkować, wylepić nią formę, podziurkować ciasto widelcem (żeby się nie wybrzuszało) i upiec w dobrze nagrzanym piekarniku (najlepiej 180 stopni C, w opcji góra-dół). Smacznego!
















