Myślę, że wielu rodziców dobrze zna ten problem. Dzieci nie mogą jeść grzybów, zdecydowana większość z nich nie cierpi kapusty, karp ma niebezpieczne ości, więc... co właściwie może dziecko zjeść na Wigilii? U mnie w domu najmłodsi od zawsze zajadają się wigilijnymi racuszkami. Ale żeby mogli sięgnąć po coś więcej, w wielu tradycyjnych daniach leśne grzyby zmieniamy na pieczarki. Ten prosty zabieg sprawia, że dzieci mogą zajadać się choćby pierogami na wieczerzy. Kilka lat temu poszłam o krok dalej i przyrządziłam z pieczarkowym farszem również klasyczne uszka do barszczu. Niektórzy członkowie rodziny byli najpierw oburzeni. Finalnie uszka z pieczarkami odniosły jednak tak wielki sukces, że rok później nie szykowałam już wcale tych klasycznych z kapustą i grzybami. W ubiegłym roku swoje słynne uszka robiłam na szkolną Wigilię. Nalepiłam 200 sztuk i wszystkie zostały zjedzone, co chyba najlepiej świadczy o tym, jak wspaniały jest to przepis.
Przepis na uszka z pieczarkowym farszem
Składniki:
Na ciasto:
- 300 g mąki
- 50 g masła
- 180 ml wody
- sól do smaku
Na pieczarkowy farsz:
- 500 g pieczarek
- sól do smaku
- pieprz do smaku
- 1 cebula
- łyżka masła
Sposób przygotowania:
- Pieczarki oczyść i drobniutko posiekaj. Możesz też opcjonalnie zetrzeć je na tarce.
- Cebulę obierz i też drobno posiekaj.
- Na patelni rozgrzej masło. Wrzuć pieczarki i cebulę, chwilę przesmaż.
- Smaż na średnim ogniu, aż nadmiar wody odparuje.
- Gotowy farsz odstaw do zupełnego wystudzenia.
- Z mąki, masła i wody zagnieć gładkie ciasto. Dopraw je do smaku odrobiną soli.
- Ciasto zawiń w folię i odłóż na 20 minut, żeby odpoczęło.
- Gdy ciasto odpocznie, odrywaj po kawałku. Rozwałkowuj na grubość mniej więcej 3 mm.
- Wykrawaj szklanką kółka. Na każde kółko nakładaj odrobinę farszu.
- Zwijaj uszka, dokładnie je zlepiając, aby nie rozpadły się potem podczas gotowania.
- W garnku zagotuj osoloną wodę.
- Gotuj uszka, licząc 3 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię.
- Wyławiaj łyżką cedzakową i studź.
Dodatkowe porady
Zazwyczaj przygotowuję uszka w połowie grudnia, aby zaoszczędzić czas przed samymi świętami. Oczywiście je wtedy zamrażam. Ugotowane uszka po odcedzeniu delikatnie smaruję olejem. Większą deskę albo tacę również smaruję olejem, rozkładam na niej uszka i umieszczam w zamrażarce. Uszka nie powinny się ze sobą stykać. Wstępnie zamrażam je przez około 90 minut. Przymrożone uszka przekładam do woreczków albo małych pojemników. Podpisuję i zamrażam. Tak przygotowane uszka nigdy mi się nie sklejają. Tak samo mrożę uszka surowe, ale nie smaruję ich wtedy olejem. Wystarczy patent z tacą lub deską i wstępne mrożenie.
















