Falafel w wersji egipskiej to nie są klasyczne kulki z ciecierzycy, które łatwo kupisz już w budce z kebabem lub w knajpie z hummusem. To chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku kotleciki, które robi się z bobu – w Egipcie najczęściej z uprzednio suszonego. Pachną ziołami, mają lekko zielonkawy środek i idealnie smakują z pastą sezamową tahini albo prostym sosem jogurtowo-czosnkowym.
Co to jest falafel egipski?
W Egipcie falafel ma inny charakter niż ten znany z kuchni izraelskiej czy libańskiej. Tam nazywa się go ta'amiya – znajdziesz różne wersje pisowni: taameya, tamiya, taameyya. Trafisz na niego wszędzie: zarówno w restauracjach, jak i lokalnych jadłodajniach, budkach, domach czy w hotelowym bufecie śniadaniowym. Jest serwowany w towarzystwie pieczywa baladi przypominającego pitę, świeżych warzyw i tahini.
Różnica tkwi w składniku bazowym. Nie jest nim ciecierzyca, a bób. W Egipcie używa się najczęściej suszonego bobu. To popularna i tania baza, szczególnie w miejskich i biedniejszych rejonach. W sezonie na świeży bób, robiąc takie kuleczki w domu, warto jednak sięgnąć po świeży bób. Wcześniej się go nie gotuje, a moczy i obiera, a następnie miksuje z resztą składników i smaży.
AdobeStock creativefamily
Jak zrobić falafel z bobu?
Zrobienie falafela egipskiego nie jest trudne, ale trzeba trzymać się kilku zasad. Po pierwsze – nie miksuj masy na gładką pastę. Powinna być grudkowata, z wyraźnymi kawałkami ziół i cebuli. Po drugie – nie pomijaj sody. Daje lekkość i napowietrza masę, dzięki czemu kotleciki nie będą zbite. I po trzecie – smaż na głębokim oleju. Dzięki temu falafel będzie soczysty w środku i złocisty z wierzchu.
W Egipcie formuje się falafel specjalnym narzędziem przypominającym praskę, która szybko nadają kotlecikom kształt. Po przeciśnięciu masy wyskakują już gotowe kulki. Jeśli nie masz takiego sprzętu – spokojnie. Możesz użyć gałkownicy do lodów albo dwóch łyżek. Po uformowaniu posyp jedną stronę sezamem – ten dodatek bardzo pasuje do zielonego środka falafela i świetnie się rumieni w tłuszczu.
Przepis na falafel po egipsku
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki suszonego bobu bez skórki (namoczonego przez noc) lub ok. 600 g świeżego bobu
- 1 czerwona cebula
- 3 ząbki czosnku
- 2-3 gałązki koperku
- 1 zielona cebulka
- 1 gałązka świeżej mięty
- 1/2 pęczka natki pietruszki i kolendry (łącznie)
- 1 i 1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Dodatkowo: olej do głębokiego smażenia i sezam lub czarnuszka do posypania.
Sposób przygotowania:
- Jeśli używasz suszonego bobu – namocz go w zimnej wodzie na noc. Następnego dnia odcedź i dobrze wypłucz. Jeśli masz świeży, zalej zimną wodą i mocz kilka godzin, następnie obierz ze skórek.
- Pokrój cebulę i czosnek na mniejsze kawałki. Zieleninę posiekaj, by łatwiej się miksowała.
- Wszystkie składniki (oprócz sezamu i oleju) wrzuć do malaksera i zmiksuj. Masa ma być dość zwarta, grudkowata – nie rób z niej papki.
- Odstaw masę na 15-20 minut. W tym czasie rozgrzej olej w głębokim rondlu.
- Uformuj niewielkie kotleciki. Możesz użyć dwóch łyżek lub gałkownicy do lodów. Jedną stronę każdego kotlecika lekko obtocz w sezamie.
- Smaż na dobrze rozgrzanym oleju, aż falafel będzie rumiany i chrupiący z obu stron. Odsącz na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu.
Podawaj na ciepło z pieczywem, pastami i sosami typu tahini, baba ghanoush z bakłażana pieczonego, hummusem i świeżymi warzywami. Możesz też zawinąć kulki w pitę posmarowaną jednym z sosów i warzywami - świeżymi i piklami.
Wariacje i zamienniki składników
Jeśli nie masz świeżej mięty albo koperku – możesz je pominąć lub wymienić na suszone lub mrożone, ale nie rezygnuj z kolendry i natki pietruszki. To one odpowiadają za zielony kolor i świeży smak. Zamiast sezamu możesz posypać falafel czarnuszką.
Jeśli nie masz kmiju rzymskiego lub go nie lubisz, dodaj nieco więcej mielonej kolendry i szczyptę cynamonu. To nie będzie dokładnie ten sam smak, ale struktura i charakter zostaną zachowane.
















