Ości w rybie to temat, który potrafi skutecznie zniechęcić - i to nie tylko najmłodszych, bo dorośli też zwykle nie lubią godzinami dłubać w talerzu. Problem ości staje się irytujący zwłaszcza wtedy, gdy trafisz na taki okaz, w którym są cienkie jak włos i niemal niewidoczne. Bo co z tego, że rybka jest pyszna, jeśli musisz jeść ją z duszą na ramieniu, żeby nic nie stanęło ci w gardle? I tu właśnie pojawia się ratunek. Nie trzeba żadnych cudów, narzędzi rodem z kulinarnego laboratorium, ani dużo wolnego czasu. Nie musisz oglądać każdego kawałeczka pod lupą (albo wręcz mikroskopem!). Wystarczy sięgnąć po rzeczy, które prawdopodobnie już masz w kuchni. Prosty sposób, znany jeszcze z czasów naszych babć – skuteczny i naprawdę bezstresowy.
Cytryna do rybnych past i sałatek
Gdy szykujesz rybną przekąskę, zacznij od czegoś naprawdę prostego. Jeśli masz w domu cytrynę, to już jesteś w połowie drogi. Ten sposób znają wszystkie babcie robiące najlepsze śledzie na święta i wszelkie inne okazje. Chodzi o to, że sok z cytryny zmiękcza ości, a czasem wręcz je rozpuszcza. Serio. Po takim zabiegu możesz jeść rybę bez strachu, że coś ci się wbije w gardło.
Co trzeba zrobić?
- Przygotuj ryby, np. śledzie.
- Ułóż je w naczyniu i polej sokiem z cytryny tak, żeby były całe pokryte.
- Przykryj i wstaw do lodówki na noc, najlepiej na jakieś 10-12 godzin.
I tyle. Rano wyjmujesz rybę, odsączasz, przyprawiasz jak lubisz i gotowe. Ości będą albo niewyczuwalne, albo całkiem znikną. Działa to świetnie zwłaszcza wtedy, gdy planujesz jakąś rybną sałatkę albo pastę z ryby do kanapek.
Nacinanie i cytryna – babciny trik przed smażeniem
Jeśli jednak masz zamiar smażyć rybę na obiad, to jest jeszcze jeden sposób z cytryną w roli głównej. Tutaj dochodzi jeszcze dodatkowy etap, czyli nacinanie ości ostrym nożem. Taki patent, który fizycznie je „niszczy”, zanim zaczniesz smażenie.
Jak to zrobić?
- Połóż rybę skórą do dołu.
- Ostrym nożem nacinaj mięso co 1 cm, na głębokość około 0,5–1 cm. Nie przecinaj skóry.
- Polej rybę sokiem z cytryny – nie żałuj go i nie bój się cytrusowych aromatów w gotowych daniu. Sok koniecznie powinien dotrzeć do ości przez nacięcia. Jeśli nie przeniknie wystarczająco głęboko, cały zabieg się nie uda.
- Zostaw rybę na co najmniej 30 minut.
- Potem odwróć na drugą stronę, przykryj i wstaw do lodówki na dobę.
- 30 minut przed planowanym smażeniem wyjmij rybę, opłucz i osusz. Potem smaż jak zwykle - np. w ulubionej panierce z bułki tartej.
Taki zabieg sprawi, że nawet jeśli ości w rybie zostaną, będą tak miękkie, że właściwie nie będzie dało się ich wyczuć. A ryba wyjdzie smaczna i bezpieczna – nawet dla dzieci i najstarszych członków rodziny.
















