Ości w rybie to temat, który potrafi skutecznie zniechęcić - i to nie tylko najmłodszych, bo dorośli też zwykle nie lubią godzinami dłubać w talerzu. Problem ości staje się irytujący zwłaszcza wtedy, gdy trafisz na taki okaz, w którym są cienkie jak włos i niemal niewidoczne. Bo co z tego, że rybka jest pyszna, jeśli musisz jeść ją z duszą na ramieniu, żeby nic nie stanęło ci w gardle? I tu właśnie pojawia się ratunek. Nie trzeba żadnych cudów, narzędzi rodem z kulinarnego laboratorium, ani dużo wolnego czasu. Nie musisz oglądać każdego kawałeczka pod lupą (albo wręcz mikroskopem!). Wystarczy sięgnąć po rzeczy, które prawdopodobnie już masz w kuchni. Prosty sposób, znany jeszcze z czasów naszych babć – skuteczny i naprawdę bezstresowy.

Cytryna do rybnych past i sałatek

Gdy szykujesz rybną przekąskę, zacznij od czegoś naprawdę prostego. Jeśli masz w domu cytrynę, to już jesteś w połowie drogi. Ten sposób znają wszystkie babcie robiące najlepsze śledzie na święta i wszelkie inne okazje. Chodzi o to, że sok z cytryny zmiękcza ości, a czasem wręcz je rozpuszcza. Serio. Po takim zabiegu możesz jeść rybę bez strachu, że coś ci się wbije w gardło.

Co trzeba zrobić?

  1. Przygotuj ryby, np. śledzie.
  2. Ułóż je w naczyniu i polej sokiem z cytryny tak, żeby były całe pokryte.
  3. Przykryj i wstaw do lodówki na noc, najlepiej na jakieś 10-12 godzin.

I tyle. Rano wyjmujesz rybę, odsączasz, przyprawiasz jak lubisz i gotowe. Ości będą albo niewyczuwalne, albo całkiem znikną. Działa to świetnie zwłaszcza wtedy, gdy planujesz jakąś rybną sałatkę albo pastę z ryby do kanapek.

Nacinanie i cytryna – babciny trik przed smażeniem

Jeśli jednak masz zamiar smażyć rybę na obiad, to jest jeszcze jeden sposób z cytryną w roli głównej. Tutaj dochodzi jeszcze dodatkowy etap, czyli nacinanie ości ostrym nożem. Taki patent, który fizycznie je „niszczy”, zanim zaczniesz smażenie.

Jak to zrobić?

  1. Połóż rybę skórą do dołu.
  2. Ostrym nożem nacinaj mięso co 1 cm, na głębokość około 0,5–1 cm. Nie przecinaj skóry.
  3. Polej rybę sokiem z cytryny – nie żałuj go i nie bój się cytrusowych aromatów w gotowych daniu. Sok koniecznie powinien dotrzeć do ości przez nacięcia. Jeśli nie przeniknie wystarczająco głęboko, cały zabieg się nie uda.
  4. Zostaw rybę na co najmniej 30 minut.
  5. Potem odwróć na drugą stronę, przykryj i wstaw do lodówki na dobę.
  6. 30 minut przed planowanym smażeniem wyjmij rybę, opłucz i osusz. Potem smaż jak zwykle - np. w ulubionej panierce z bułki tartej.

Taki zabieg sprawi, że nawet jeśli ości w rybie zostaną, będą tak miękkie, że właściwie nie będzie dało się ich wyczuć. A ryba wyjdzie smaczna i bezpieczna – nawet dla dzieci i najstarszych członków rodziny.