Powidła dla leniwych to dosłownie minimum pracy, a przy tym maksimum pysznego smaku. Zimą moja rodzina chętnie sięga po słoiczki z domowymi przetworami, żeby wzbogacić smak placków czy naleśników. Zapasy szykuję już wczesną jesienią, ale nie mam zbyt dużo czasu, żeby ślęczeć w kuchni nad czasochłonnymi przepisami. To właśnie dlatego tak bardzo spodobał mi się przepis Jakuba Kuronia na proste powidła. Śliwki trzeba umyć, usunąć z nich pestki, a potem zasypać cukrem i cynamonem oraz wstawić do piekarnika. A reszta właściwie robi się już sama. Tytułowa zasada 3x3 to kwintesencja prostoty - raptem 3 składniki i 3 godziny w piekarniku, a najpyszniejsze domowe powidła są gotowe.
Przepis Jakuba Kuronia na proste powidła
Składniki:
- 2,5 kg śliwek węgierek
- 220 g cukru
- łyżka cynamonu
Sposób przygotowania:
- Śliwki umyj, usuń z nich pestki i ogonki. Podziel przy okazji owoce na połówki, a potem osusz. To ważny etap, bo usunięcie nadmiaru wody pozwala potem skrócić czas pieczenia.
- Osuszone śliwki włóż do naczynia żaroodpornego. Zasyp cukrem i cynamonem.
- Wszystko zamieszaj, aż składniki się połączą.
- Piekarnik rozgrzej do 180 stopni C (grzanie góra-dół). Naczynie bez pokrywki włóż do piekarnika. Wybierz środkową półkę i nie włączaj termoobiegu.
- Piecz przez 3-3,5 godziny i pamiętaj, żeby w tym czasie nie mieszać powideł.
- Powidła ze śliwek przełóż do wyparzonych i dokładnie osuszonych słoików.
- Tak przygotowane powidła możesz przechowywać przez około miesiąc, jeśli chcesz wydłużyć ich trwałość, dodatkowo je zapasteryzuj.
Źródło: kuron.com.pl
Dodatkowe porady
Moim zdaniem na powidła najlepsze są śliwki węgierki, chociaż wiele osób przygotowuje je również z innych odmian. Ja uważam jednak, że przetwory mają wtedy najlepszy smak, a etap przygotowania jest też mniej czasochłonny - pestki dość łatwo odchodzą od miąższu. Jeśli chcesz uzyskać nieco inny posmak powideł, możesz spróbować eksperymentów z przyprawami. Oprócz cynamonu, świetnie sprawdzi się odrobina kardamonu - dzięki temu śliwki nabiorą jeszcze bardziej korzennego aromatu.
Jak wykorzystać takie powidła?
Powidła dla leniwych świetnie smakują później z naleśnikami, racuchami, goframi, pancakesami i wszelkimi plackami. Ja lubię je podjadać również ze świeżym chlebem i odrobiną masła. Świetnie nadają się również do przełożenia piernika. Ja szykuję z powidłami też proste czekoladowe ciasto, bo ciekawie podkręcają jego smak.

















