Wielu z nas co roku korzysta z sezonu grzybowego, licząc na cudny grzybowy aromat w święta, do bigosu, zupy czy sosów. Kusi, by w obfitym sezonie grzybowym narobić zapasów suszonych grzybów na kilka lat, ale by to się udało, trzeba znać kilka trików. Jeśli ususzysz grzyby nieumiejętnie, po kilku miesiącach może przyjść rozczarowanie – biały nalot, nieprzyjemny zapach, podejrzana wilgoć. Trudno pogodzić się z tym, że cały wysiłek poszedł na marne. A przecież nie trzeba wiele, żeby temu zapobiec.

Dlaczego suszone grzyby pleśnieją, mimo że wydają się suche

Grzyby mają strukturę jak gąbka, nawet po kilku godzinach suszenia mogą zatrzymać w środku odrobinę wilgoci. Czasem wilgoci nie czuć pod palcami, ale w grzybach może rozwinąć się pleśń, a ich aromat będzie mniej intensywny. Problem z wilgotnieniem grzybów zaczyna się najczęściej po miesiącu czy dwóch, czyli wtedy, kiedy o grzybach już zapominasz. Wystarczy, że w domu podskoczy wilgotność powietrza, albo że słoik nie był idealnie suchy i czysty.

Do tego dochodzą naturalne właściwości grzybów, które chłoną wszystko z otoczenia: zapachy, parę wodną, nawet promienie słoneczne, jeśli nie schowasz ich głęboko do szafki. W rezultacie grzyby, które były suche jak papier, po czasie stają się miękkawe, mogą zacząć pleśnieć lub rozwijać się w nich mogą szkodniki żywności.

Pleśń na grzybach najpierw pojawia się punktowo: malutkie, białe plamki, potem robi się z nich watowata warstwa. I wtedy już nie ma odwrotu, takich grzybów nie ratuj, trzeba je wyrzucić.

Trik z ryżem – jak działa i dlaczego jest skuteczny

Żeby przedłużyć trwałość suszonych grzybów i zapobiec ich wilgoceniu, bardzo skuteczny jest trik z ryżem. To przedwojenny patent, który znam od dziadka.

Ryż działa jak naturalny pochłaniacz wilgoci. Wystarczy garść surowego, białego ryżu na dnie słoika, żeby przejął na siebie nadmiar wilgoci z grzybów i powietrza. Działa podobnie jak te saszetki, które dodaje się do butów, tyle że jest jadalny, tani i dostępny w każdym domu.

Po prostu wsyp ryż na dno czystego, suchego słoika. Potem delikatnie dodaj suszone grzyby i szczelnie zakręć. Ryż nie będzie miał kontaktu z grzybami, więc nie wpłynie na ich zapach czy smak. A jeśli chcesz mieć jeszcze większą kontrolę, możesz włożyć ryż do małego woreczka z gazy lub papierowego filtra do kawy i ułożyć między grzybami.

Jak długo można trzymać zapasy suszonych grzybów?

Teoretycznie suszone grzyby powinny być dobre do jedzenia maksymalnie przez rok. Ja jednak często robię większe zapasy i gdy sezon grzybowy jest bardzo słaby, ratuję zeszłorocznymi zapasami święta. Ten sposób pozwala mi przechowywać grzyby nawet przez 2–3 lata bez utraty aromatu i bez śladu wilgoci. Działa najlepiej, gdy grzyby są naprawdę dobrze wysuszone i nie miały wcześniej kontaktu z wilgocią w kuchni.

Jak prawidłowo wysuszyć grzyby przed zamknięciem do słoika?

Zanim użyjesz ryżu jako pochłaniacza, musisz zadbać o to, żeby grzyby były naprawdę suche. Czasem suszymy je w piekarniku, na słońcu, na kaloryferze, a czasem na sicie przy piecu. Niezależnie od metody, ważne jest jedno: wysuszony grzyb nie może się uginać ani łamać z oporem. Dobrze wysuszony kapelusz pęka z lekkim trzaskiem, a trzon jest twardy jak drewienko.

Jeśli masz wątpliwości, zostaw grzyby jeszcze na dobę w przewiewnym miejscu, zanim je zamkniesz. Najczęstszy błąd to pakowanie ich za wcześnie, „na wszelki wypadek”. A potem przychodzi wilgoć i grzyby gniją od środka.

Używaj czystych, wyparzonych słoików i dobrze dokręconych pokrywek. Trzymaj je w suchym, ciemnym miejscu, najlepiej w szafce kuchennej z dala od kuchenki.