Jesienią wracasz z lasu z pełnym koszykiem, a potem patrzysz na te wszystkie borowiki, podgrzybki i maślaki i zaczynasz się zastanawiać, co dalej? Nie masz ani suszarki, ani chęci rozwieszać grzybów na nitkach nad kaloryferem. Do tego dochodzi strach przed pleśnią. Znam to. Ale jest sposób, który może się okazać idealny dla ciebie. Taki, który nie wymaga ani hałasu, ani dużej ilości miejsca. A do tego nie grozi przypaleniem grzybów w piekarniku.
Jak działa suszenie grzybów w lodówce?
Brzmi dziwnie? Może na pierwszy rzut oka tak. Ale w praktyce to naprawdę skuteczny sposób. Lodówka, choć kojarzy się z chłodem i wilgocią, potrafi działać jak delikatna suszarka, jeśli tylko dobrze ją do tego przygotujesz.
Sekret tkwi w dwóch sprawach: odpowiednim przygotowaniu grzybów i kontroli wilgoci.
- Przede wszystkim musisz bardzo dokładnie oczyścić grzyby. Nie płucz ich pod wodą. Wilgoć to największy wróg suszenia. Najlepiej sięgnąć po pędzelek, szczoteczkę lub miękką, lekko wilgotną ściereczkę. Tylko tyle, by usunąć piasek i liście, ale nie dodać wody.
- Następnie pokrój grzyby na plastry około 5 mm grubości. Zbyt cienkie wyschną za szybko i mogą się łamać, zbyt grube nie zdążą dobrze wyschnąć i mogą spleśnieć.
- Teraz najważniejszy etap, czyli układanie. Weź papier do pieczenia i rozłóż plastry grzybów tak, aby się nie dotykały. Idealnie, jeśli możesz położyć je na górnej półce lodówki. Tam jest najlepsza cyrkulacja powietrza. Nie upychaj zbyt wielu na jednej półce, lepiej podziel susz na kilka poziomów.
- Ale bez jednej rzeczy ten sposób nie zadziała: musisz włożyć do lodówki pochłaniacz wilgoci. To właśnie on sprawi, że woda odparowująca z grzybów nie będzie osiadała z powrotem na ich powierzchni, tylko zostanie wchłonięta. Dzięki temu grzyby nie zaparzą się, tylko wyschną powoli, równo i bezpiecznie.
Czego unikać przy suszeniu grzybów w lodówce?
Przede wszystkim nie spiesz się. Ten sposób nie działa z dnia na dzień, może zająć nawet tydzień. Ale to właśnie powolne suszenie daje najlepszy efekt: grzyby są elastyczne, pachnące, a po zaparzeniu w potrawie oddają pełnię smaku. Nie wkładaj również grzybów do lodówki tuż po myciu. Muszą być naprawdę suche. Wilgoć to największe ryzyko pleśni. Dlatego po czyszczeniu warto zostawić je na godzinę lub dwie na papierowym ręczniku, żeby odparowały.
Uważaj też, żeby nie kłaść ich przy ściankach lodówki. Tam najczęściej zbiera się wilgoć i chłód, a to prosta droga do zawilgocenia. Grzyby najlepiej czują się na środku półki, na papierze do pieczenia, w jednym poziomie. I pamiętaj, by zaglądać do nich codziennie. Sprawdzaj, czy nie robią się śliskie albo czy coś się z nimi nie dzieje. Jeśli coś wzbudza twoje wątpliwości, lepiej usunąć podejrzany kawałek niż ryzykować zepsucie całej partii.
Jakie grzyby najlepiej nadają się do suszenia w lodówce?
Nie każdy grzyb suszy się tak samo dobrze.
- Najlepsze są borowiki, szczególnie szlachetne i ceglastopore. Ich miąższ jest jędrny, mało wodnisty i świetnie się zachowuje podczas suszenia. Po wysuszeniu są aromatyczne i nadają się zarówno do sosów, jak i do zup.
- Podgrzybki też się świetnie sprawdzą. Mają delikatny smak, a ich kapelusze dobrze schną. Warto jednak pamiętać, że niektóre podgrzybki mogą mieć bardziej miękkie części, więc warto je suszyć w nieco cieńszych plastrach.
- Maślaki? Tu trzeba uważać. Mają dużo śluzu i więcej wilgoci niż inne grzyby, dlatego przed suszeniem trzeba dokładnie zdjąć z nich skórkę z kapelusza. To zmniejszy ryzyko pleśni i poprawi jakość suszenia.
- Koźlarze suszą się dość dobrze, ale czasem stają się ciemne i gumowate. Dlatego warto pokroić je cieniej i kontrolować proces.
- Grzyby blaszkowe, takie jak opieńki czy pieczarki, nie są najlepszym wyborem do tego sposobu suszenia. Mają za dużo wilgoci i szybko się psują, zwłaszcza w lodówce. Zdecydowanie lepiej je marynować albo smażyć.
A jeśli szukasz ciekawych pomysłów na dania z grzybami (lub ciekawostek o grzybach), to zajrzyj na nasz kanał redakcyjny. Znajdziesz tam mnóstwo inspiracji.
















