Lato to czas owocowych zachwytów, ale między morelami, malinami i klasycznymi nektarynkami, coraz częściej można wypatrzyć coś mniej oczywistego. Ten okaz ma spłaszczony kształt, jakby ktoś na nim usiadł, a przy tym ma gładką skórkę, bez meszku. Nie każdy wie, że to nie żadna hybryda GMO, ale naturalna odmiana, która powoli zdobywa popularność na targach i półkach z warzywami. Jeśli kiedyś zdarzyło ci się minąć ją obojętnie, bo wyglądała podejrzanie – czas się zatrzymać i poznać ją bliżej.
Czym właściwie jest nektarynka płaska, znana też jako flateryna?
Nazwa „flateryna” to połączenie angielskiego „flat” i „nectarine” – i dokładnie to widzisz, patrząc na ten owoc. To nektarynka, która została naturalnie wyhodowana w formie spłaszczonej, przypominającej brzoskwinie ufo, zwane też paraguayo. Różnica? Flateryna nie ma meszku – jej skórka jest gładka, błyszcząca i cienka, jak u klasycznej nektarynki.
Flateryna jest niewielka, ale wyjątkowo wygodna do jedzenia – dzięki płaskiemu kształtowi łatwiej ją przekroić, a pestka jest mała i łatwo odchodzi od miąższu. Owoc można jeść bez obierania, bo nie drażni, jak to nieraz bywa z brzoskwinią.
Miąższ płaskiej nektarynki jest jędrny, soczysty i bardzo słodki – z nutą miodu i lekkiej kwaskowatości. Jest mniej wodnista niż brzoskwinia, dzięki czemu dobrze znosi krojenie, nie rozpada się w sałatkach i deserach.
Gdzie rośnie flateryna i kiedy jej szukać?
Flateryny uprawia się głównie w krajach śródziemnomorskich – Hiszpania, Włochy i Grecja to główni producenci tych owoców. Choć można je też spotkać w polskich sadach jako ciekawostkę lub nowinkę. Sezon na nie trwa stosunkowo krótko – od końca czerwca do sierpnia. Warto więc wypatrywać ich na bazarkach i targach właśnie w tym okresie.
W Polsce nie są jeszcze tak popularne jak klasyczne nektarynki, ale z każdym rokiem pojawiają się częściej, zwłaszcza w ofertach lokalnych dostawców. Często pod nazwą „ufo", tak samo jak brzoskwinie.
W uprawie flateryna ma podobne wymagania jak zwykła nektaryna – potrzebuje ciepłego, słonecznego stanowiska i ochrony przed przymrozkami. To właśnie słońce odpowiada za jej pełny, słodki smak. Im dojrzalsza, tym więcej aromatu i intensywniejszy kolor miąższu.
Jak wykorzystać nektarynkę flaterynę w kuchni?
Ten owoc to czysta przyjemność – nie tylko do podjadania na surowo. Flateryna świetnie sprawdza się jako składnik prostych deserów. Możesz na przykład:
- pokroić ją w cząstki i podać z jogurtem naturalnym i miodem,
- ułożyć plasterki na spodzie z kruchych ciasteczek i polać kremem waniliowym,
- karmelizować ją na patelni z masłem i podawać do lodów waniliowych.
Nie „rozciapuje się", zachowuje strukturę, a po krótkim podsmażeniu uwalnia jeszcze więcej aromatu. Jej słodycz dobrze kontrastuje z lekko słonymi składnikami – można ją podać np. z burratą i odrobiną oliwy albo jako dodatek do sałatki z rukolą i grillowanym kurczakiem.
Flateryna dobrze znosi też pieczenie i grillowanie – można ją ułożyć na cieście drożdżowym lub przygotować z niej letnie crumble. Jeśli masz więcej nektarynek – zrób z nich prostą konfiturę.

















