Karp ma swoich fanów, ale też całą rzeszę sceptyków. Dzieci kręcą nosem, bo ości. Dorośli, bo błoto. I chociaż to klasyk wigilijnej kolacji, coraz więcej osób szuka alternatywy. Sama długo się wahałam, aż trafiłam na rybę, która ma delikatne mięso, nie wymaga moczenia w mleku i da się ją usmażyć w kilka minut. Bez ości, bez stresu, bez zapachu, który zostaje w kuchni do Nowego Roku.

Dlaczego flądra to dobry wybór na święta?

Mowa o flądrze, rybie, która świetnie sprawdza się na świątecznym stole, a jej przygotowanie to kwestia jednej patelni. W artykule podpowiem ci, jak ją kupić, czy trzeba ją marynować, jak zapanierować i czym się różni od karpia. Jeśli masz dość żmudnych przygotowań, ta ryba może naprawdę odmienić twoją Wigilię.

Flądra to ryba morska, która ma cienkie, płaskie filety i delikatne, niemal maślane mięso. W przeciwieństwie do karpia nie ma tego charakterystycznego, mulistego posmaku, którego wiele osób nie znosi. Nie trzeba jej moczyć w mleku, occie, cebuli ani innych „trikach babci”. Po prostu przyprawiasz, panierujesz i smażysz.

Flądra nie ma tylu drobnych ości, co karp. Jeśli kupisz gotowe filety, najlepiej mrożone, bez skóry, możesz od razu przejść do działania. Nie musisz się bawić w filetowanie, a dzieci (i dorośli) zjedzą ją bez narzekania. Świetnie smakuje w lekkiej panierce. Wystarczy mąka i jajko, choć można ją też obtoczyć w bułce tartej albo panierce panko. Po usmażeniu na złoto, z odrobiną cytryny lub masła szałwiowego, robi furorę. Jest chrupiąca z wierzchu i miękka w środku.

Flądra ma też tę zaletę, że dobrze komponuje się z tradycyjnymi dodatkami ziemniakami, surówką z kiszonej kapusty, czy buraczkami. Można ją też podać z lekkim majonezem koperkowym albo z piklami. Na stole wygląda elegancko i nie budzi podejrzeń, wiele osób nawet nie zauważa, że to nie karp.

Jak przygotować flądrę na święta?

Jeśli chcesz podać flądrę na wigilijną kolację, najlepiej sięgnąć po gotowe filety. Znajdziesz je w większości supermarketów w wersji mrożonej. Szukaj tych bez skóry, skróci ci to czas przygotowań. Przed smażeniem rozmroź rybę powoli w lodówce albo w zimnej wodzie. Osusz ją dokładnie papierowym ręcznikiem, to ważne, żeby panierka dobrze się trzymała. Nie trzeba marynować jej przez kilka godzin jak karpia. Wystarczy sól, pieprz i sok z cytryny, odstaw ją na 10 minut i już można smażyć.

  1. Przygotuj dwa talerze: na jednym rozsyp mąkę, na drugim roztrzep jajko.
  2. Obtocz filety najpierw w mące, potem w jajku. 
  3. Rozgrzej olej na patelni, nie musi być go dużo, wystarczy cienka warstwa.
  4. Smaż flądrę po 2-3 minuty z każdej strony, aż będzie złocista.
  5. Po usmażeniu połóż na ręczniku papierowym, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu.

Możesz też upiec flądrę w piekarnikum 180 stopni, ok. 15 minut. Skropiona oliwą, z plasterkami cytryny i koperkiem będzie wyglądać bardzo świątecznie.

Flądrę można też przygotować w wersji bardziej eleganckiej z masłem szałwiowym, glazurowaną marchewką czy puree z groszku. Ale na Wigilię najlepiej sprawdza się wersja najprostsza, złocista, chrupiąca, podana z ziemniakami i kiszonką.

Czym się różni flądra od karpia?

Karp to ryba słodkowodna, hodowlana, najczęściej serwowana z ośćmi, które potrafią skutecznie zepsuć radość z jedzenia. Flądra pochodzi z morza, ma znacznie delikatniejsze mięso i nie ma tego „błotnistego” aromatu. Co ważne, jest znacznie cieńsza, więc smaży się szybko i równomiernie.

Karp często wymaga długiego przygotowania. trzeba go dobrze wypłukać, zamarynować, posolić odpowiednio wcześniej. Flądra nie potrzebuje takich zabiegów. Jest gotowa do smażenia niemal od razu. I choć nie jest rybą typowo świąteczną w polskim domu, to na stole prezentuje się bardzo dobrze. Zwłaszcza jeśli zależy ci na prostocie, delikatnym smaku i szybkim przygotowaniu.
No i dzieci nie marudzą. A to czasem więcej warte niż cała tradycja.