O ile nowatorskie kawy podrasowane dynią, kardamonem czy olejem kokosowym potrafią wzbudzić zdrową ciekawość i brzmią apetycznie, o tyle to ostatnie dziwactwo wywołuje w pierwszej chwili raczej obrzydzenie. Chociaż trzeba przyznać, że spełni swoją naczelną funkcję – obudzi od razu, nawet jeszcze przed pierwszym łykiem. Filmiki na TikToku zalała fala kawy ze szczypiorkiem. Aż trudno sobie wyobrazić, żeby przyrządzona ze składnikiem, który ląduje zwykle w jajecznicy, rzeczywiście smakowała dobrze. O co chodzi z tym nowym trendem?
Czym jest scallion latte i skąd się wzięło?
Mleczna kawa ze szczypiorkiem (cebulą dymką), czyli scallion latte, pierwszy raz pojawiło się w pewnej rzemieślniczej kawiarni w Chinach w maju zeszłego roku, ale świat do dziś nie może nadziwić się tym nietypowym połączeniem i historia wraca jak bumerang. Na początku kawa trafiła na żyzny grunt napojów na ochłodę. I szczerze mówiąc, w wydaniu letnim ma sporo logiki. Dodatek z ogródka kojarzy się z orzeźwiającymi sałatkami i modnymi zielonymi koktajlami. Jest lekko pikantny, więc na pewno podbija smak delikatnej mlecznej kawy, poza tym ciekawie przełamuje paloną goryczkę. Podany na dobrze zmrożonej latte pozostaje przyjemnie chrupki, wiec wzbogaca także doświadczenie smakoszy oparte na konsystencji.
Co ciekawe, scallion latte zalicza się do tzw. dark cuisine, czyli stylu kulinarnego, który opiera się na dziwacznych, odważnych połączeniach smakowych i kontrowersyjnych wersjach klasycznych przepisów. Ma za zadanie pobudzić wyobraźnię, przełamać stereotypy, ożywić zaściankowe myślenie o kuchni.
Fot. Getty/iStock, MurzikNata
Jak przyrządzić własne scallion latte?
Wersja, która podbiła TikTok w zeszłym roku, to mrożone caffè latte i od tego zacznijmy. Wsypujesz do wysokiej szklanki lub kubka garść szczypiorku (najlepiej z cebuli dymki, który jest mięsisty i oddaje dużo soku). Ubijasz go lekko tłuczkiem barmańskim lub po prostu rozgniatasz łyżeczką. W tym momencie możesz wlać odrobinę syropu cukrowego, jeśli wolisz słodką kawę. Dodajesz lód i ulubione mleko (może być roślinne), a następnie podwójne espresso. Ostrożnie polane cienkim strumieniem po kostkach stworzy ładny wzór w napoju. Na koniec posypujesz wierzch szczypiorkiem. I to nie szczyptą do ozdoby, wrzucasz sporą garść. Przed wypiciem warto wszystko dobrze wymieszać.
Ale na mrożonym latte się nie kończy. Można znaleźć także podrasowane szczypiorkiem wersje koreańskiej dalgona coffee czy też ciepłych napojów. To duże dziwactwo, ale w przeciwieństwie do innych trendów typu matcha, nie wymaga specjalnych, drogich składników lub znajomości tajemnego przepisu. Możesz ją przyrządzić w domu i przekonać się, czy wiralowy trend ma sens.

















