Były w każdej cukierni i na każdym szkolnym kiermaszu. Małe, złociste kopczyki znikały z talerza jak kamfora, nawet zanim zdążyły wystygnąć. Te niepozorne ciasteczka to kwintesencja domowego wypieku z czasów PRL. Robiło się je wtedy z tego, co było pod ręką. Dziś wracają do łask, bo są banalnie proste w przygotowaniu, a przy tym wyjątkowo smaczne. Zrobione w domu wychodzą dużo lepsze niż cukierni.
Kokosanki to smak PRL
Kiedyś kokosanki były popularne z kilku powodów. Zawsze się udawały, wystarczyło kilka składników, które było w miarę łatwo dostać, a na dodatek nie trzeba było mieć miksera z milionem funkcji. Tak przy okazji: wiele takich prostych przepisów z PRL widziałam ostatnio na kanale messsengerowym MojegoGotowania.pl.
Kokosanki to ciastka, które do dziś wielu osobom kojarzą się z dzieciństwem. W niedzielne popołudnia piekło się je z mamą albo babcią, a ich zapach unosił się po całym mieszkaniu.
Dziś kokosanki można kupić w sklepach, ale to nie to samo, co domowe. Te przygotowane we własnej kuchni są delikatne, pełne aromatu i mają niepowtarzalną strukturę – zrumienioną skorupkę i miękki środek, który rozpływa się w ustach. Te sklepowe natomiast często są pozbawione tego chrupiącego wierzchu, który sprawia, że smakują wyjątkowo.
Przepis na kokosanki
Składniki:
- 3 białka jaj,
- 150 g wiórków kokosowych,
- 60 g masła,
- 130 g cukru (lub mniej, jeśli wolisz mniej słodkie ciastka).
Sposób przygotowania:
- Masło rozpuść w rondelku, a gdy się całkowicie roztopi, wymieszaj je z wiórkami kokosowymi. Odstaw do przestygnięcia.
- W osobnej misce ubij białka na sztywną pianę. Dla lepszego efektu możesz dodać odrobinę soli i kilka kropel soku z cytryny – to przyspieszy ubijanie.
- Pod koniec ubijania stopniowo dodawaj cukier, aż masa stanie się gęsta i błyszcząca.
- Delikatnie wmieszaj masę kokosową w ubite białka, używając szpatułki, żeby masa nie straciła puszystej konsystencji.
- Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układaj po łyżce masy, formując niewielkie kopczyki.
- Piecz w temperaturze 180 stopni (grzanie góra-dół) przez 15-20 minut. Kokosanki są gotowe, gdy nabiorą złotego koloru.
- Po upieczeniu ostudź je na kratce. Dzięki temu ich wierzch będzie chrupiący.
Adobe Stock, Paweł Kacperek
Dlaczego kokosanki nigdy się nie nudzą?
- Zapewne dlatego, że są nie tylko pyszne, ale i łatwe w przygotowaniu. Zrobisz je z resztek białek po serniku, w 20 minut, bez miksera i specjalnych form. Są pyszne zarówno na ciepło, jak i po kilku dniach, a przechowywane w słoiku długo zachowują świeżość.
- Kokosanki mogą być eleganckim dodatkiem do kawy, szybkim deserem dla gości albo przekąską do pracy. A przy tym zawsze pachną domem, tym z czasów, gdy piekło się „na oko”, a najlepsze przepisy znajdowały się na pożółkłych kartkach zeszytu babci.
- Kokosanki przetrwały modę na wymyślne desery, bo ich smak i konsystencja sprawiają, że ich jedzenie jest czystą przyjemnością. Są też najlepszym dowodem na to, że najprostsze ciasteczka smakują najlepiej.

















