Małgorzata Rozenek zgodziła się na udział w zabawie "szybkie strzały" i odpowiedziała na kilka kulinarnych pytań zadanych przez dziennikarza z zaprzyjaźnionej redakcji party.pl. Pytania o kulinaria w okresie wielkanocnym nie mogły ominąć elektryzującego tematu majonezów. Małgorzata Rozenek nie opowiedziała się po żadnej ze spolaryzowanych stron w walce o tytuł "ulubionego majonezu Polaków", ale wskazała inny ciekawy wątek.

Kulinarne "szybkie strzały" z Małgorzatą Rozenek

Pytania typu "szybkie strzały" to popularny w mediach społecznościowych format, który polega na tym, że przepytywana osoba wybiera jeden z 2 wymienianych przez przepytującego elementów. W rozmowie z Małgorzatą Rozenek postanowiliśmy podjąć temat kulinariów. Oto odpowiedzi, których udzieliła nam celebrytka:

Śniadanie na słodko czy na słono?
— Na słono.
Jedzenie ostre czy łagodne?
— Łagodne.
Kawa czy herbata?
— Kawa.
Makaron czy ziemniaki?
— Ziemniaki.
Gotowanie z przepisu czy kulinarny freestyle?
— Freestyle. Totalnie freestyle.
Sernik czy szarlotka.
— Szarlotka.
Placki ziemniaczane na słodko czy na słono?
— Ani to, ani to.
Sernik czy babka wielkanocna?
— Babka wielkanocna.

Na koniec postanowiliśmy zaskoczyć Małgorzatę Rozenek kontrowersyjnym pytaniem o ulubiony majonez. Zapytaliśmy wprost: Kielecki czy Winiary? Małgorzata Rozenek nie wskazała faworyta, ale podjęła inny ciekawy wątek.

Dubajski majonez - żart marki Winiary

Małgorzata Rozenek zażartowała, że jej wyborem jest dubajski majonez. Odniosła się tą wypowiedzią do prima aprilisowego psikusa marki Winiary. Marka ogłosiła w swoich mediach społecznościowych, że wprowadza do oferty "nowość" - dubajski majonez. Informacja ta została przekazana 1.04, a post okazał się oczywiście żartem z okazji Prima Aprilis. Żart marki Winiary z dubajskiego trendu został ciepło przyjęty przez internautów. Nie da się ukryć, że moda na czekoladę dubajską rozrasta się w trend, jakiego dawno na rynku spożywczym nie było. Niektórzy są dubajskim trendem "zmęczeni", inni z chęcią próbują kolejnych dubajskich nowości.

Szał na produkty inspirowane dubajskimi łakociami trwa, a trend wydaje się tylko nabierać siły. Zaczęło się od dubajskiej czekolady, która łączy smak pistacji z chrupiącym ciastem kataifi. Nietypowe połączenie stało się ogromnym viralem, a czekolada dubajska jednym z najbardziej pożądanych produktów spożywczych. Na trend zareagował oczywiście rynek spożywczy, a w ofercie sklepów, dyskontów, marketów, a nawet restauracji i rzemieślniczych cukierni, zaczęły pojawiać się różne "dubajskie" produkty. Nie zabrakło dubajskich pączków, dubajskich ptysiów, czy dubajskiego brownie. Oprócz sklepowych gotowych produktów dużą popularnością cieszą się też dubajskie słodkości, np. sernik inspirowany dubajską czekoladą, dubajskie tiramisu czy tarta dubajska

Przyłączamy się do opinii Małgorzaty Rozenek, że dubajskiego majonezu chętnie byśmy spróbowali. Niezależnie od tego, czy byłby sygnowany znakiem Winiary, czy Społem.