Pierwszy raz zobaczyłam go u znajomej na grządce i pomyślałam: „co to za dziwadło?”. Wygląda jak malutki arbuzik, ale to wyjątkowy ogórek. Warto go zakisić, bo nie tylko pięknie prezentuje się w słoikach, ale genialnie smakuje i chrupie jak żadne inne przetwory. Zobacz prosty przepis na te wyjątkowe kiszonki, a nie wrócisz już do tradycyjnych, nudnych ogórków.

Wyjątkowy mini ogórek

Ogórek meksykański, zwany też mysim melonem to jadalna roślina z rodziny dyniowatych. Raczej nie dostanie się go na co dzień w sklepach, ale za to bez problemu go można spotkać w ogródkach działkowych. Jest malutki i przypomina mini-arbuzika, ale w środku kryje się zupełnie inny miąższ. Ma bardzo delikatny smak, przypominający coś pomiędzy ogórkiem a limonką. Na surowo jest świetny jako przekąska, ale prawdziwa zabawa zaczyna się wtedy, gdy go zakisisz.

Dlaczego warto kisić mysie melony? Przede wszystkim są chrupiące i mają bardzo ciekawy smak. Są wyraziste, lekko cytrusowe i bardzo chrupiące. Po drugie, robi się je niemal identycznie jak zwykłe kiszone ogórki, więc nie musisz się uczyć niczego od zera. Po trzecie – w wersji kiszonej nie znajdziesz ich raczej w żadnym w sklepie, więc domowe kiszonki z mysich melonów będą czymś, co zachwyci gości.

Jak kisić mysie melony?

Jak kisić ogórki meksykańskie? Nie kombinuj i zrób to dokładnie tak, jak z klasycznymi gruntowymi ogórkami. Do litrowego słoika wsyp porcję świeżo zebranych, umytych mysich melonów – im twardsze i mniejsze, tym lepiej się trzymają w kiszonce. Do tego kilka ząbków czosnku, 1-2 baldachy kopru, kilka ziarenek pieprzu i pół łyżeczki gorczycy.

Jeśli chcesz trochę poeksperymentować, możesz wrzucić do słoika plasterek chrzanu, kawałek ostrej papryczki albo kilka ziaren kolendry. Ale ja polecam zacząć od klasycznej wersji, żeby poczuć ten charakterystyczny smak mysiego melona w czystej formie. Jest na tyle ciekawy, że nie potrzebuje wielu dodatków.

Z solanką też najlepiej iść w klasykę, czyli 2 łyżki soli na litr przegotowanej i wystudzonej wody. Na koniec wystarczy już tylko zakręcić pokrywki, ale najlepiej nie robić tego szczelnie, tylko zostawić odrobinę luzu na pierwszych kilka dni. Dopiero po tym czasie zakręć wieczka tak, jak trzeba i wstaw kiszone mysie melony w ciemne, chłodne miejsce.