Jeśli należysz do obozu zadeklarowanych przeciwników flaczków i nie wziąłbyś ich do ust za żadne skarby świata to... koniecznie czytaj dalej, bo Pan Tomek udowodnił, że do zrobienia flaczków wcale nie są niezbędne flaki. Jeżeli natomiast jesteś w obozie miłośników tego dania, również zapraszam cię po przepis Tomasza Strzelczyka. Smak jego zupy do złudzenia je przypomina.
Dlaczego flaczki to danie kontrowersyjne?
Tradycyjne flaczki to rodzaj zupy, przygotowywanej z flaków wołowych. Świeże flaki mają żółtawo szary kolor, co niektórych z miejsca od nich odrzuca. Trudność polega też na tym, że proces obróbki flaków jest pracochłonny i długotrwały. Flaki trzeba najpierw bardzo dokładnie umyć oraz pokroić, a następnie wielokrotnie obgotowywać, żeby straciły swój charakterystyczny nieprzyjemny „zapaszek”.
Flaki należą to tzw. „piątej ćwiartki”. To termin, który oznacza wszystko to, co zostaje po klasycznym podziale tuszy na cztery równe ćwiartki. Serca, nerki, wątróbki, żołądki, wspomniane flaki i pozostałe podroby są przez niektórych uważane za coś „gorszego”, a przez innych traktowane jak kulinarne złoto, z którego da się przyrządzić wiele smakołyków. Nawet w naszej redakcji znajdują się zarówno ich zagorzali przeciwnicy, jak i miłośnicy, którzy mówią, że nie ma nic lepszego na rozgrzanie jesienią, jak dobrze zrobione domowe flaczki. Jednak Tomasz Strzelczyk swoim przepisem da radę połączyć nas wszystkich przy wspólnym stole. Jakim sposobem?
Popisowe „flaczki” Tomasza Strzelczyka - co to za przepis?
Swoje „flaczki” znany kucharz przygotowuje z ćwiartek kurczaka. Jest to tak naprawdę aromatyczna zupa drobiowa na esencjonalnym wywarze mięsno-warzywnym, doprawiona w stylu dawnych flaków. Do jej przygotowania nie są potrzebne żadne podroby, ale smak i konsystencja przywodzą na myśl najlepsze flaczki, jakie jadłeś w życiu. Pan Tomasz nie zagęszcza swojej zupy mąką, bo woli gdy danie jest nieco lżejsze, ale ty możesz ją dodać, jeśli lubisz gęstsze flaki.
Przepis na flaczki z ćwiartek kurczaka wg Tomka Strzelczyka
Składniki:
- 6 ćwiartek z kurczaka
- 3 l wody
- 3 liście laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- 1 łyżka soli
- 2 marchewki
- mały kawałek selera i pora
- 1 pietruszka
- 2 małe cebule
- 4 ząbki czosnku
- mały kawałek imbiru
- 2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
- 1 łyżeczka mielonej kurkumy
- 1 duża łyżka suszonego majeranku
- 1 mała łyżeczka pieprzu kajeńskiego
- 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- sól, pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
- Ćwiartki włóż do garnka z ok. 3 litrami wody, dodaj liście laurowe, ziele angielskie i sól, ugotuj wywar.
- Po ok. 20 minutach gotowania (od momentu aż woda zawrze), zbierz szumowiny.
- Cebule obierz i przekrój na połówki. Każdą połówkę opal na gazie (jak na rosół).
- Do mięsa dorzuć por, kawałek selera i przekrojone, przypieczone cebule i gotuj dalej.
- W tym czasie obierz marchewki i zetrzyj je na dużych oczkach tarki. To samo zrób z pietruszką.
- Na małej tarce zetrzyj kawałek świeżego imbiru i ząbki czosnku.
- Kiedy mięso będzie już zupełnie miękkie, wyjmij je z garnka razem z warzywami i odłóż na talerz lub do miski.
- Do garnka z wywarem dodaj startą marchew, pietruszkę, imbir oraz czosnek.
- Następnie dorzuć mielone przyprawy: paprykę, kurkumę, gałkę, pieprz kajeński, czarny pieprz, sól. Wymieszaj.
- Po kilku minutach spróbuj na smak.
- Gdy tarte warzywa z przyprawami się gotują, oddziel przestudzone mięso od kości i dodaj do wywaru (samo mięso).
- Na koniec dopraw flaczki suszonym majerankiem.
- Gdy zupa ponownie się zagotuje, pozwól jej się gotować jeszcze ok. 5 minut, a potem - podawaj.
















