Lato nierozerwalnie łączy się z przygotowywaniem przetworów. To dla nas, Polaków, „sport narodowy” niemalże tak samo jak grzybobranie. Corocznym problemem, który nurtuje nas przy robieniu dżemów, ogórków czy przecierów jest to, czy nasze słoiczki przetrwają przynajmniej do przyszłego roku.

Co zrobić, by przetwory przetrwały do zimy?

Najprostszą gwarancją bezpieczeństwa jest tutaj oczywiście klasyczna pasteryzacja. By zachować swoje przetwory w nienagannym stanie trzeba po prostu wlać je do czystych słoików, zakręcić, zalać wodą do 3/4 wysokości w garnku i gotować. Czas różni się w zależności od tego, co chcemy zapasteryzować – ogórki konserwowe będą wymagały tego czasu mniej niż choćby prażone jabłka.

Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że w czasie letnich upałów gotowanie wrzątku ze słoikami to istna mordęga. Nic więc w tym dziwnego, że wiele osób daruje sobie ten etap przygotowania, licząc, że przetwory „wytrwają” przynajmniej do zimy dzięki dobremu zassaniu się słoików od ich własnego ciepła.

Są jednak takie wypadki, kiedy wekowanie i pasteryzacja w klasycznym rozumieniu to czysta strata czasu. Przykład? Proszę bardzo. Weźmy takie przeciery pomidorowe i inne kwaśne przetwory, np. pasty z kabaczka czy cukinii z dodatkiem octu. By zachować je odpowiednim stanie nawet na 2 lata i uniknąć ich psucia, nie będzie potrzebny garnek z wrzątkiem, a oliwa.

Jak „pasteryzować” przetwory oliwą?

Jak to działa? Cały proces jest wręcz banalny. Wystarczy przelać przecier lub inny podobnego rodzaju smakołyk jeszcze w stanie gorącym do słoików, zachowując ok. 1-2 cm przerwy od wieczka. Następnie należy wlać na wierzch przecieru 1 łyżkę oliwy. Następnie ostrożnie zakręć wieczko, uważając by się nie poparzyć i odwróć słoik do góry dnem. Tak przygotowane, wciąż jeszcze gorące przetwory przykryj grubszą szmatką lub kocem i pozostaw do ostygnięcia. 

Następnie obróć je „do wyjściowej pozycji” i odstaw w chłodne i ciemne miejsce. Tłuszcz w postaci oliwy będzie doskonałą blokadą  dostępu powietrza do danego sosu. Ponadto obrócenie słoików pomoże w wytworzeniu klasycznego podciśnienia w słoiku. Całość daje świetny efekt, nawet bez klasycznego wyparzania słojów w garnku. 

Czy można zrobić to samo za pomocą oleju? Tak, technicznie nie ma tutaj większej różnicy. Oliwa jednak dodana zwłaszcza do takich przetworów jak rozmaite sosy pomidorowe czy cukiniowe dodatkowo nada im sporo bogatego, głębokiego smaku. Nie warto więc na niej specjalnie oszczędzać.

Czy ta metoda nadaje się do wszystkich przetworów?

Powyższa metoda ma tylko jeden maleńki minus – z natury rzeczy nie sprawdzi się przy słodkich dżemach, marmoladach i powidłach. Oliwa też nie sprawdzi się w bardziej płynnych przetworach, takich jak choćby ogórki konserwowe czy pomidory w całości w occie. 

Oliwa wlana na wierzch słoika świetnie pasuje za to właśnie do kwaśniejszych przetworów, które dzięki niższemu poziomowi pH mają naturalnie mniejszą tendencję do pleśnienia i psucia. Nie warto więc jej próbować także w przypadku takich rzeczy jak przetwory mięsne czy przetwory z fasoli.